Okres | Wizyt | Odsłon |
Dziś | 6 | 11 |
Wczoraj | 173 | 492 |
Ostat tydzień | 1662 | 3972 |
Ostat. dwa tyg. | 3376 | 8158 |
Ostat. miesiąc | 7606 | 18390 |
Ostatni rok | 94390 | 232850 |
Razem | 1955584 | 4239535 |
15.02.2017 | Środa
Policjant 12 dni czekał na operację ręki
"To nie była nasza zła wola". 12 dni czekał na operację ręki, złamanej podczas pościgu za przestępcą Policyjna ręka w długiej kolejce do operacji.
Pan Michał był na służbie - gonił przestępcę, przeskoczył przez płot i upadł, łamiąc rękę. Ale na szpitalnym oddziale są rzeczy, których przeskoczyć nie może. Na pomoc czekał 12 dni - bo tłok, chaos, nie ma terminów i nie ma lekarzy. Teraz NFZ czeka na wyjaśnienia.
Prawie go złapał. Mężczyznę, którego ścigał, miał już na wyciągnięcie ręki, kiedy na jego drodze stanął niewielki płot. Pan Michał, dzielnicowy z 8-letnim stażem, interweniował wiele razy. Ale ten jeden raz skończyło się pechowo. - Podczas pościgu, podczas przeskakiwania przez przeszkodę, ześlizgnąłem się i upadłem na wystający krawężnik całą masą ciała na rękę. Krawężnik zadziałał trochę jak gilotyna - wspomina. Skomplikowane złamanie wymagało operacji - mogłoby się wydawać, że natychmiastowej. - Wyznaczone terminy były przekładane z dnia na dzień, operacje były odwlekane sześciokrotnie. Łącznie: 12 dni oczekiwania - mówi pan Michał.
"To nie była nasza zła wola" Policjant nie chciał być specjalnie traktowany. Czuł się jednak, jakby był na torturach. - Operacja miała się odbyć. Zostałem znieczulony, przygotowany do operacji. Nagle się okazało, że brakuje lekarzy do przeprowadzenia tej operacji, w związku z czym wróciłem na oddział - wspomina. - Niestety, liczba urazów przekroczyła mocno nasze możliwości operacyjne, dlatego też zrobiła się kolejka. To nie była nasza zła wola - tłumaczy Jerzy Nazar, kierownik oddziału ortopedii i traumatologii w Szpitalu Klinicznym im. H. Święcickiego w Poznaniu. Policjanta zoperowano dopiero w poniedziałek.
Narodowy Fundusz Zdrowia tego nie rozumie i żąda wyjaśnień. Nie ma żalu do lekarzy Pan Michał nie trafił do szpitala MSWiA, bo ten nie przyjmuje nagłych wypadków. - Gdyby komendant miejski wiedział, że w szpitalu są kłopoty z odpowiednią opieką nad naszym policjantem, który złamał rękę podczas służby, to wówczas moglibyśmy zainterweniować i postarać się o przeniesienie tego policjanta do innego szpitala - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Zdaniem NSZZ Policjantów Województwa Wielkopolskiego to "sytuacja nie do przyjęcia". - Każdy szpital, bez względu na to, czy to poznański czy inny, powinien policjanta przyjąć i obsłużyć, i policjant powinien czuć się komfortowo - podkreśla Andrzej Szary ze związku.
Szpital przeprosił policjanta. Lecz ani do błędu, ani do narażenia go na dodatkowe cierpienie, się nie przyznaje. - Młody mężczyzna, który miał złamaną kość ramieniową... No, dla niego jeden dzień dłużej nie stanowił zagrożenia życia - uważa Jerzy Nazar. Dzielnicowy do lekarzy nie ma żalu, a przestępcę, który mu uciekł, zatrzymano po kilku dniach. Pan Michał do służby powinien wrócić pod koniec roku. - Nie uważam tego za jakieś poświęcenie, po prostu wykonywałem swoje obowiązki - podkreśla pan Michał. Autor: Jarosław Kostkowski / Źródło: Fakty TVN (http://www.tvn24.pl)
http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/policjant-scigajac-przestepce-zlamal-reke-na-operacje-czekal-12-dni,715833.html
07.03.2024 | Czwartek
06.03.2024 | Środa
06.03.2024 | Środa
28.02.2024 | Środa
04.03.2024 | Poniedziałek
05.03.2024 | Wtorek
04.03.2024 | Poniedziałek
04.03.2024 | Poniedziałek