Czy pomysł na ściągnięcie nowych policjantów do służby w Poznaniu wypali?

Policja zastanawia się, w jaki sposób ściągnąć do Poznania funkcjonariuszy. Już teraz w mieście brakuje prawie 400 policjantów. Na razie nie widać tego na ulicach, bo do patrolowania ulic wykorzystywani są poborowi, którzy w policji odrabiają zasadniczą służbę wojskową. W listopadzie jednak przeprowadzony zostanie ostatni nabór poborowych. Jak już informowaliśmy, razem z uzawodowieniem armii skończy się służba kandydacka i – co się z tym wiąże – braki w policji będą mocno odczuwalne dla mieszkańców. Dlatego policja i miasto (które współfinansuje służbę kandydacką) już teraz zastanawiają się, co zrobić, aby poziom bezpieczeństwa w Poznaniu nie spadł.

– Obecność służby kandydackiej tuszowała wakaty w policji – mówi Krzysztof Skrzypiński, przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Miasta Poznania. – Mężczyźni z ostatniego naboru zakończą służbę we wrześniu przyszłego roku. Już teraz zastanawiamy się, co zrobić, aby ich brak nie był odczuwalny dla poznaniaków.

Miasto, jak się dowiedzieliśmy, inwestując w bezpieczeństwo mieszkańców, chce partycypować w kosztach kampanii zachęcających młodych ludzi do pracy w policji (chciałoby dać powierzchnie na reklamy) oraz w utrzymaniu wyszkolonych już funkcjonariuszy, którzy zdecydowaliby się porzucić swoje miejscowości i przyjechać do pracy do Poznania.

– Policja dysponuje budynkami. Chcielibyśmy pomóc w wyremontowaniu znajdujących się tam pomieszczeniach – mówi Skrzypiński. – Mogliby w nich zamieszkać funkcjonariusze, którzy przyjadą do Poznania.Policjanci ci korzystaliby z hotelu za darmo (na przykład dwóch funkcjonariuszy w pokoju z łazienką), ale w zamian za lokum musieliby podpisać kontrakt, w którym by się zobowiązali do przepracowania w stolicy Wielkopolski na przykład trzech lat.

Komendant wojewódzki policji w Poznaniu Wojciech Olbryś przyznaje, że takie rozmowy się toczą, ale nie chce o nich mówić z mediami. Prawdopodobnie dlatego, że projekt wymaga jeszcze sporo pracy, między innymi uzgodnień z komendą główną. Sprawdzane jest także, w jaki sposób miasto mogłoby utrzymywać hotele dla policjantów spoza Poznania.

– Wszystko musi być przecież zgodne z przepisami prawa – zaznacza Skrzypiński.


źródło. glos.com