Historia tego biegu zaczyna się w 490 roku p. n. e., w greckiej miejscowości Maraton, gdzie według starożytnego historyka Herodota Grecy stoczyli zwycięską bitwę z Persami. Według legendy, po zwycięstwie do Aten wysłano posłańca, który miał obwieścić mieszkańcom radosną nowinę i jednocześnie ostrzec ich przed zbliżającą się flotą perską. Posłaniec wywiązał się z wyznaczonego zadania, jednak po dotarciu do celu i przekazaniu wiadomości  skonał z wyczerpania.

Choć Ateny i Maraton dzieli 37 kilometrów, od 1921 roku za maraton uważa się dystans 42 kilometrów i 195 metrów. Dla wszystkich biegaczy to królewski dystans. Po trwających nawet latami przygotowaniach jego pokonanie nigdy nie jest pewne, dlatego też przebiegnięcie maratonu dla biegacza jest tym, czym dla himalaisty zdobycie Mount Everestu. Pokonanie dystansu przeszło 42 kilometrów to udowodnienie, że sami, poprzez ciężką pracę nad sobą, możemy przesuwać granicę własnej wytrzymałości.  

W tegorocznej edycji poznańskiego maratonu na linii startu stanęło kilka tysięcy biegaczy z całego świata. Już tradycyjnie wśród zawodników nie zabrakło policjantów i policjantek, którzy walczyli o zwycięstwo w Jesiennych Mistrzostwach Polski Policji w Maratonie.

W tym roku, najszybsi w maratonie w grupie stróżów prawa okazali się:

Mężczyźni

1 miejsce – Piotr Jarząb – Bydgoszcz, czas: 2:49:10

2 miejsce – Norbert Łojek – Ostrowiec Świętokrzyski, czas: 3:01:16

3 miejsce – Jerzy Stec – Zabrze, czas: 3:02:04

Kobiety

1 miejsce – Magdalena Marszałkowska  – Konin, czas: 4:04:56

2 miejsce – Agnieszka Ziaja – Katowice, czas: 4:10:05

3 miejsce – Ilona Tuszyńska-Stachowiak – Poznań, czas: 4:11:43

W imieniu Komendanta Głównego Policji oraz Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu puchary zwycięzcom wręczył insp. Rafał Pawłowski Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu.

Wielu policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego  zabezpieczało bieg i dbało o bezpieczeństwo uczestników i dopingujących. Funkcjonariusze zabezpieczali przejazdy, informowali na bieżąco o ograniczeniach i kierowali ruchem, aby mieszkańcy Poznania jak najmniej odczuwali pojawiające się utrudnienia w ruchu drogowym.

Iwona Liszczyńska