"Dłużej już nie wytrzymamy. Podusimy się w tych maskach". Łódzcy policjanci w czasach koronawirusa

Cytaty z artykułu:

"W związku z epidemią koronawirusa obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych. - 8 godzin w radiowozie z maseczką na twarzy to prawdziwa udręka - mówią łódzcy policjanci."

 "- Na początku maseczka mi nie przeszkadzała. Krytycznie patrzyłem za to na ludzi na ulicy z nosami na wierzchu - opowiada łódzki mundurowy i mówi: - Ale ostatnio temperatury zrobiły się wyższe. W ten weekend myślałem, że oszaleję. Do tego słońce, więc bez okularów przeciwsłonecznych nic nie widać. Jak założysz okulary, to tym ciężej powietrze dostaje się pod maskę. Dodaje, że najgorsze jest spędzanie niemal 8 godzin w radiowozie z maską na twarzy. Zwłaszcza teraz. Jeśli temperatury będą wzrastać, to my się po prostu w tych maskach podusimy - mówi."

"Krzysztof Balcer, szef policyjnych związkowców z woj. łódzkiego, mówi, że od 16 kwietnia niemal cały czas proszony jest przez policjantów o pomoc w zniesieniu nakazu noszenia maseczek w radiowozie."

" - Policjanci mówią, że nie mogą oddychać. Pytają, czy choć w radiowozie mogliby zdejmować maski - mówi Blacer i tłumaczy: - W samochodzie bez maski mogą przebywać osoby mieszkające razem. Jeśli więc policjant jest w radiowozie z innym mundurowym, który jest jego małżonkiem lub partnerem - i może to udowodnić - to maskę może zdjąć. W innych przypadkach byłoby to złamanie przepisów. Na początku tłumaczyłem policjantom, że skoro sami mamy pilnować, czy ludzie je noszą, to nie możemy w stosunku do siebie stosować innych zasad. Związkowiec mówi, że pretensje można mieć nie do dowództwa, ale rządzących, którzy wprowadzili obowiązek noszenia maski. Tej zasady policja sama zmienić nie może."

"- Teraz robi się coraz cieplej i mundurowi mówią, że czują się coraz gorzej. Podjąłem inicjatywę, żeby tę sprawę jakoś rozwiązać, ale to nie jest proste - mówi Balcer i opowiada, że nawiązał kontakt z przedsiębiorcą, który oferował maseczki z lnu - wielokrotnego użytku, przez które oddycha się znacznie łatwiej."

"- Koszt takiej maski to ok. 24 zł. Rozmawiałem z wydziałem gospodarki materiałowotechnicznej
komendy wojewódzkiej i dowiedziałem się, że na to nas nie stać. Obecnie za sztukę płacimy ok. 3 zł - mówi Balcer. Dobrym rozwiązaniem dla pracujących w coraz wyższych temperaturach policjantów mogłyby być przyłbice. - Ale one też kosztują - wzdycha związkowiec. - Oczywiście możemy sobie je nabyć sami za własne pieniądze. Ale nie tak powinno być - podsumowuje policjant."

źródło - Gazeta Wyborcza Łódź