XX lat NSZZ P w Krakowie

            O dwudziestej rocznicy powstania Niezależnego Samorządnego Związku Policjantów, zapewne zostanie napisane bardzo wiele. Nie ma, co ukrywać, że głosy na temat organizacji tej uroczystości będą bardzo różne. Od dawna jest bowiem wiadomo, że nie da się zadowolić wszystkich naraz. Będą więc tacy uczestnicy obchodów, którzy pochwalą ich oprawę i organizację. Znajdą się i pewnie tacy, którzy i w beczce miodu, znajdą łyżeczkę dziegciu. Mam jednak nadzieję, że ogólny obraz tych jedynych w swoim rodzaju obchodów, nie zostanie zafałszowany, a opis naszego Związkowego Święta, widziany oczami jednego z jego uczestników, pozwoli choć w namiastce poczuć jego atmosferę tym, którym nie było dane w Krakowie być.

            Delegacja z Poznania na obchody dwudziestolecia Niezależnego Samorządnego Związku Policjantów, wyjechała  już w niedzielę dziewiątego maja. Ponad trzydziestu członków z Zarządu Wojewódzkiego NSZZ P województwa wielkopolskiego, stanowiło mocną i jedną z liczniejszych reprezentacji z kraju. Zostaliśmy zakwaterowani w hotelu, tuż obok zjazdu z autostrady. Nowoczesny obiekt, dobrze urządzony, stanowił doskonałą bazę noclegową. Na pochwałę zasługuje też dobra kuchnia i bardzo dobra obsługa.

            Dziesiąty dzień maja powitał nas piękną wiosenną pogodą. Po śniadaniu dla większości była chwila czasu na przygotowanie się do uroczystości, część z delegatów pojechała jednak na próbę do Teatru im. Juliusza Słowackiego.

            W godzinach popołudniowych rozpoczęły się główne uroczystości, obchodów Dwudziestolecia  Niezależnego Samorządnego Związku Policjantów. Rozpoczął je przemarsz na Rynek Główny w Krakowie, gdzie w Bazylice Mariackiej odbyła się uroczysta Msza Święta. Muszę się tu nieśmiało pochwalić, że delegacja z Poznania została zaproszona do prezbiterium Bazyliki. Muszę przyznać, że to niesamowite uczucie siedzieć tak blisko Ołtarza Wita Stwosza. Niestety w tym miejscu muszę wrzucić kamyczek do ogródka. Dwie rzeczy, które nie spodobały się wielu uczestnikom mszy, to brak celebransa w osobie choćby biskupa pomocniczego i co tu dużo mówić wśród zaproszonych gości z ramienia MSWiA zdecydowanie drugi garnitur. Myślę, że będę wyrazicielem opinii wielu związkowców, którzy odebrali takie zachowanie Kierownictwa MSWiA, jako lekceważenia ponad czterdziestotysięcznej organizacji. Sama jednak Msza Święta, uświetniona przez kompanię honorową, poczty sztandarowe i dwa chóry policyjne mogła się podobać i dla wielu był ogromnym przeżyciem duchowym.

            Po zakończonej Mszy, przed Bazyliką Mariacką uformował się pochód, który poprzedzały poczty sztandarowe i Orkiestra Reprezentacyjna. Wszyscy uczestnicy obchodów przemaszerowali krakowską starówką do Teatru im. Juliusza Słowackiego. Ten piękny gmach, udekorowany na zewnątrz związkowymi flagami, robił naprawdę imponujące wrażenie. W podziwianiu jego walorów nie przeszkodził nawet niewielki deszczyk, który tuż przed szesnastą zaczął moczyć ulice krakowskiego Starego Miasta. Po wejściu do Teatru, spotkał nas niemniejszy szok. To naprawdę wspaniałe miejsce i godne naszej uroczystości.

            Po wprowadzeniu pocztów sztandarowych i odegraniu hymnu państwowego, rozpoczęły się wystąpienia zaproszonych gości. W międzyczasie wyemitowano też krótki materiał filmowy związany z historią naszego Związku.  W końcu nastąpił kulminacyjny moment uroczystości. Na scenę Teatru Słowackiego, wystąpili członkowie związku i osoby wyróżnione odznaczeniami resortowymi i związkowymi. Za bardzo wzruszający moment należy uznać chwilę, gdy Antonii Duda wręczył jednemu naszych kapelanów medal Dwudziestolecia NSZZ P, dla tragicznie zmarłego Biskupa Tadeusza Płoskiego, który zginął w dniu 10 kwietnia tego roku w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Wyróżnionych osób było bardzo wiele, dlatego wręczający odznaczenia zapewnili sobie pomoc w ich wręczaniu w osobach aktorów Pani Doroty Stalińskiej i Marka Włodarczyka znanego z odtwarzanej roli komisarza Adama Zawady z serialu Kryminalni. Pan Marek wystąpił zresztą w policyjnym mundurze i sprawiał wrażenie jakby w Policji pracował od zawsze. Warto jeszcze wspomnieć, że Pani Stalińska podarowała wszystkim uczestnikom uroczystości przepiękny wiersz, który wyrecytowała z niezwykłą ekspresją, po prostu pierwsza klasa. Bardzo ciekawy był również artystyczny występ młodzieżowego zespołu tańca nowoczesnego, którego członkowie na koniec swojego występu wnieśli wielkie litery, które utworzyły skrót: N  S  Z  Z  P. Na zakończenie części oficjalnej doszło do znacznego rozluźnienia atmosfery, a to za sprawą Kabaretu pod Wyrwigroszem, który rozbawił wszystkich do łez.

            Po zakończeniu oficjalnych obchodów przyszedł czas na poczęstunek, dzielenie wielkiego związkowego torta, pamiątkowe zdjęcia i zwiedzanie wystawy zdjęć przedstawiających historię związku, przygotowanej przez Koleżankę Ewę witkowską oraz wystawy prac z warsztatów artystycznych, którą przywiózł i zaprezentował Przewodniczący ZW NSZZ P woj. zachodniopomorskiego, Kolega Marian Boguszyński.

            Podsumowując obchody Dwudziestolecia NSZZ Policjantów, trzeba przyznać, że odbyły się one z godna oprawą w pięknych pomieszczeniach i pięknym mieście. Myślę, że ci którzy mieli szansę na żywo uczestniczyć w obchodach nie żałują. Na zakończenie chcę jeszcze tylko dodać, że opisywane przeze mnie uroczystości po raz pierwszy w historii związku były na żywo transmitowane w telewizji internetowej, a więc kto nie mógł być w Krakowie miał szansę przeżywać nasze święto przed monitorem komputera.

            Za całokształt organizacji należą się organizatorom słowa podziękowania. Ich praca nie poszła na marne. Uroczystość była udana i mogła się podobać, a z tej okazji możemy wszyscy sobie nawzajem pogratulować.

                                                                                              Błażej Dulat