Premier podziękował policjantom za odzyskanie napisu „Arbeit macht frei”.

Premier Donald Tusk spotkał się z policjantami, którzy odzyskali skradziony znad bramy byłego obozu w Auschwitz-Birkenau  napis „Arbeit macht frei”. Szef rządu  podkreślił, że sprawa kradzieży naraziła na szwank reputację Polski. - To, że wykazaliście taki nadzwyczajny profesjonalizm, taką determinację, uratowało, w jakiejś mierze, reputacje całego państwa w tej sprawie - dodał Donald Tusk.


Premier zaznaczył, że po otrzymaniu informacji o kradzieży, będąc na szczycie w Kopenhadze,  zobowiązał wszystkie służby, a zwłaszcza policję, aby sprawę kradzieży historycznego napisu traktowały priorytetowo. Przypomniał, że o tym karygodnym incydencie rozmawiał z prezydentem Izraela Szymonem Peresem, którego zapewnił, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona.


Szef rząd podkreślił, że błyskawiczna, profesjonalna  akcja policji uniemożliwiła wszelkie spekulacje na temat polskiego antysemityzmu oraz niesprawności naszego państwa. - Na wyjaśnienie tej sprawy czekała Polska i cały świat - dodał Donald Tusk. Szef rządu wyraził także nadzieję, że w przyszłości nie będzie dochodziło do podobnych incydentów.

W spotkaniu w Kancelarii PRM uczestniczyli minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller, szef Kancelarii PRM Tomasz Arabski, podsekretarz stanu w MSWiA Adam Rapacki oraz komendant główny policji gen. insp. Andrzej Matejuk.


Podczas spotkania szef rządu wręczył policjantom upominki w postaci zegarków. Policjanci, którzy uczestniczyli w akcji ujęcia sprawców i odzyskania skradzionej tablicy zostali także wyróżnieni przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji nagrodą pieniężną.