Dodatek Stołeczny?

W ostatnich latach Związek Zawodowy Policjantów prowadził spór ze stroną służbową odnośnie wprowadzenia dodatku stołecznego. W mojej ocenie takie rozwiązanie to wyłom, który powoduje niezadowolenie pozostałych policjantów, którzy czują się i słusznie dyskryminowani. Jeżeli przyjąć jeszcze, że służba w 2 milionowej Warszawie jest bardzo trudna ze względu na specyfikę Stolicy, to jednak rozszerzenie dodatku na dalsze 9 Komend Powiatowych Policji podległych Komendzie Stołecznej Policji wydaje się nieuzasadniony. Na ostatnim posiedzeniu Zarządu Głównego nadinsp. Ryszard Siewierski I Zastępca Komendanta Głównego Policji, nie tak dawno Komendant Stołeczny Policji usiłował przekonać przedstawicieli Zarządu do poparcia projektu rozporządzenia w tym zakresie. Argumentował to wielkim szacunkiem, jaki nabrał do pracy stołecznych policjantów, wysokimi kosztami utrzymania oraz brakami kadrowymi. Muszę powiedzieć, że Pan Komendant mnie jak zapewne i pozostałych nie przekonał,gdyż na poparcie swoich argumentów nie przedstawił np. rzeczywistych kosztów utrzymania policjanta w zestawieniu np. z innymi wojewódzkimi miastami jak Katowice, Poznań, obciążenia pracą policjantów zatrudnionych w 9 Komendach Powiatowych w porównaniu z Komendami Miejskimi Policji np. Gdańsku, Krakowie oraz fluktuacji kadrowej.  Z tego faktu muszą się cieszyć funkcjonariusze, którzy nie tak dawno byli w strukturach Mazowieckiej Komendy Wojewódzkiej Policji. Możliwe,że w przyszłości nastąpi poszerzenie zasięgu działania Komendy Stołecznej i wówczas coraz więcej policjantów będzie mogło otrzymać dodatek stołeczny. Zazdroszczą im zapewne policjanci zatrudnieni w dawnych miastach będących Stolicą Polski: Kraków, Poznań. Warto w tym miejscu postawić publiczne pytanie: Dlaczego Nadinspektor Siewierski będąc Komendantem Stołecznym w latach 2004 i 2005 przesunął około 40 milionów złotych z wydatków osobowych ( min. płace policjantów) na wydatki rzeczowe? Przecież nic nie stało na przeszkodzie, aby gro tych środków przeznaczyć na wzrost dodatków służbowych, czy też awans poziomy dla funkcjonariuszy 9 Komend Powiatowych. Dziwić musi również postawa Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów KSP, który spokojnie tym faktom się przyglądał, natomiast swój brutalny atak skierował wobec Prezydium ZG NSZZ Policjantów zarzucając mu działanie na szkodę policjantów. Szkoda tylko, że Kolega Przewodniczący ZW NSZZ Policjantów KSP, który sam podpisał się pod uchwałą praktycznie sporadycznie bierze udział w posiedzeniach ZG NSZZ Policjantów, gdzie wypracowane są stanowiska w interesie wszystkich policjantów,a nie dla określonej jej części. Jak wynika z korespondencji przesłanej do Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Minister Finansów na wprowadzenie dodatku stołecznego w 9 Komendach zabezpieczył dodatkowe środki w wysokości około 7 milionów złotych. Cieszyć musi w tym wypadku operatywność Pana Komendanta Siewierskiego.Z drugiej strony dziwnym się wydaje fakt zakulisowego załatwiania pieniędzy budżetowych dla wąskiej grupy policjantów. Śladem Komendanta Siewierskiego powinni pójść teraz Komendanci Wojewódzcy Policji, którzy powinni wystąpić do Ministra Finansów o zapewnienie środków na dodatek katowicki , gdański, krakowski, poznański itd.  Będę z uwagą obserwował działania Komendanta Siewierskiego w 2006 roku w kierunku  zapewnienia w budżecie Państwa środków na realizacje porozumień płacowych. I to będzie rzeczywisty test na troskę Komendanta o podwyższenie bardzo niskich płac policjantów wszystkich województw. Niezbędne jest, aby w przyszłości Pan Komendant Główny Policji prowadził w takich sprawach rzeczywisty dialog ze Związkiem Zawodowym. Bo ten, jaki miał miejsce w tej sprawie na ostatnim posiedzeniu Zarządu Głównego to jedynie przyjęcie uwag bez próby wypracowania najlepszego rozwiązania. Miałem wrażenie, że Pan Komendant świadomie nie prowadził dialogu gdyż już wtedy wiedział o deklaracjach lub decyzjach Ministerstwa Finansów. Oby był to ostatni taki przypadek dialogu ze Związkiem. Jest rzeczą oczywistą, że należy podjąć w najbliższym czasie działania w kierunku wypracowania z udziałem NSZZ Policjantów zasad gratyfikacji policjantów służących w dużych aglomeracjach miejskich. W mojej ocenie koniecznym wydaje się powrót do kategoryzacji jednostek,tak jednak, aby policjanci na podstawowych stanowiskach na tym nie stracili. W przeciwnym wypadku dojdzie do dalszej utraty zaufania funkcjonariuszy do kierownictwa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Policji,co zapewne nie przyczyni się do poprawy efektywności służby – wzrostu poczucia bezpieczeństwa. Nawet najlepsza akcja medialna np. ta obecnie prowadzona w sprawie przepisów ograniczających prawa emerytalne i wiecznie obecna w naszych jednostkach statystyka nie będą w stanie zmienić rzeczywistego obrazu.

                                                                                           podinsp. Andrzej Szary