Okres | Wizyt | Odsłon |
Wczoraj | 75 | 172 |
Ostat tydzień | 1362 | 3563 |
Ostat. dwa tyg. | 3102 | 8053 |
Ostat. miesiąc | 6288 | 16047 |
Ostatni rok | 95121 | 237104 |
Razem | 1961122 | 4253660 |
29.01.2010 | Piątek
Premier ogłosi w piątek plan ratunkowy dla finansów państwa. "Gazeta" nieoficjalnie poznała najważniejsze elementy tego planu. - Plan? Nic o nim nie wiem - mówi wicepremier z koalicyjnego PSL Waldemar Pawlak.
Choć nasza gospodarka przeszła przez kryzys suchą stopą i jako jedyni w UE mamy dodatni wzrost PKB, to aż tak różowo nie jest. Tegoroczny deficyt budżetowy to rekordowe 52,2 mld zł (przeszło 7 proc. PKB), co w daleką przyszłość odsuwa nasze wejście do strefy euro. Dług publiczny niebezpiecznie zbliża się do 55 proc. PKB, a przekroczenie tej granicy zmusiłoby rząd do drastycznego ograniczenia wydatków i inwestycji, zamrożenia płac w budżetówce, obcięcia do minimum podwyżek emerytur. Dlatego ekonomiści i przedsiębiorcy apelują do rządu o reformy.
W piątek premier przedstawi plan rozwoju i konsolidacji finansów publicznych - najważniejsze reformy na najbliższe lata. - Będziemy jednym z pierwszych krajów, które pokażą, jak wyjdziemy z wysokiego deficytu - zaciera ręce nasz rozmówca z kierownictwa Ministerstwa Finansów.
Dopiero wtedy możemy planować wejście do strefy euro. W piątek premier prawdopodobnie wyznaczy nową datę zastąpienia złotego przez wspólną walutę. Nieoficjalnie mówi się o 2015 r.
Aby państwo zmniejszyło zadłużenie, musi oszczędzać. Przez najbliższe lata możemy zapomnieć o obniżkach podatków.
Najważniejsza w naprawie finansów będzie tzw. reguła wydatkowa zapisana w ustawie. Reguła ma zapewnić, że przez następnych kilka lat bardzo ograniczymy wzrost wydatków publicznych. Będą rosły najwyżej o wskaźnik inflacji powiększony o tajemniczy "x". W piątek premier ma ujawnić, jak ów "x" będzie ustalany.
Reguła zadziała, gdy zadłużenie w stosunku do PKB przekroczy 50-procentowy próg ostrożnościowy. Kiedy zadłużenie zejdzie poniżej tego progu, regułę wydatkową zastąpi tzw. reguła budżetowa. Rząd wciąż będzie trzymał w ryzach wzrost wydatków publicznych, ale już mniej restrykcyjnie (będą mogły rosnąć o wskaźnik inflacji planowany na dany rok, powiększony o przeciętny wzrost PKB z ostatnich czterech-sześciu lat i pomniejszony o jeden).
- Chcemy odejść od odchudzania się w technice jo-jo - tłumaczy nasz rozmówca. Dotąd w kryzysach rządy wprowadzały programy oszczędnościowe. Potem sytuacja się poprawiała, ale reformatorska partia zwykle przegrywała wybory, a wygrywały ugrupowania bardziej populistyczne, które ochoczo wydawały publiczne pieniądze. - Gdy teraz sytuacja finansów publicznych się poprawi, to reguły wydatkowa i budżetowa powstrzymają euforię wydatkową - tłumaczy osoba z resortu finansów.
Reguła wydatkowa ma obowiązywać już w budżecie na 2011 r., byśmy w dwa-trzy lata zjechali z deficytem finansów publicznych do 3 proc. PKB. Wtedy spełnimy budżetowe kryterium Maastricht, warunek przyjęcia euro. - Będziemy mieli do wyboru: tniemy podatki albo dalej obniżamy deficyt - mówi nasz rozmówca.
Plan zakłada też zmiany dla rolników. Ci, którzy mają co najmniej 15-hektarowe gospodarstwa, zapłacą podatek dochodowy i składki ZUS jak zwykli przedsiębiorcy. Budżet zyska na tym 2,5 mld zł rocznie.
Oszczędności ma dać także zniesienie przywilejów emerytalnych dla służb mundurowych, ale nowe zasady obejmą zapewne funkcjonariuszy zatrudnionych po 2011 r.
W piątek premier prawdopodobnie nie ogłosi reformy systemu emerytalnego. W rządzie są spory. - Zmniejszenie składki do OFE ma rację bytu - mówi nasz rozmówca. Przeciw jest minister Michał Boni.
- Nie istnieje rządowy plan konsolidacji finansów publicznych. Rząd nad nim nie debatował. Plan jest prawdopodobnie autorskim pomysłem Donalda Tuska i Platformy - powiedział w środę w TVN CNBC Biznes wicepremier Waldemar Pawlak.
Źródło: Gazeta Wyborcza
POBIERZ PLAN RZĄDOWY ROZWOJU I KONSOLIDACJI
08.02.2010 | Poniedziałek
30.01.2010 | Sobota
06.02.2010 | Sobota
05.02.2010 | Piątek
04.02.2010 | Czwartek
04.02.2010 | Czwartek
03.02.2010 | Środa
04.02.2010 | Czwartek