Kraków: Policjanci nie chcą nosić broni. Boją się kłopotów.

Choć od marca mogą ją zabierać do domu, a nawet na urlop czy zwolnienie, wolą się jej pozbyć. Mimo zmiany w przepisach policjanci nadal wolą zostawiać broń w pracy.
Mają czuć się bezpieczniej i nie bać się reagować. A do tego broń jest niezbędna. - Jak dla dziennikarza mikrofon czy dla nauczyciela kreda - twierdzi Katarzyna Padło z małopolskiej policji.

Do tej pory funkcjonariusze po służbie zostawiali broń w swojej jednostce. Jeśli chcieli ją zabrać, musieli to zaraportować. Teraz raportują, kiedy chcą ją zostawić. - To prawda, że nasza służba nie kończy się wraz z wyjściem z komendy, a funkcjonariusz w każdym momencie jest zobowiązany ustawą do chronienia zdrowia i życia obywateli - przyznaje w rozmowie z reporterką TOK FM podinspektor Wojciech Wójcik. - Wtedy właśnie, kiedy napastników jest dużo czy są uzbrojeni, może przydać się broń.

Zmiana w przepisach to reakcja na zabójstwo warszawskiego policjanta Andrzeja Struja, który zginął w biały dzień zaatakowany przez wandali na przystanku tramwajowym. Dlaczego więc policjanci wolą broń zostawić w pracy? - Obraz policjanta, który bez wahania dobywa broni z kabury i strzela do drugiego człowieka, nawet jeśli on jest przestępcą i są wszelkie ku temu przesłanki, to utopia - zapewnia starszy aspirant Robert Bretner z wydziału prewencji. - Każdy ma opory, bo jesteśmy tylko ludźmi - dodaje.

Takie tłumaczenie nie dziwi policyjnych psychologów. - Nieustanne posiadanie przy sobie zwiększa w ogromnym stopniu poczucie zagubienia - tłumaczy psycholog Beata Szymańska. - Istnieje też ryzyko, że sięgnie po nią ktoś nieuprawniony, chociażby dziecko - podkreśla.

Broń w kaburze przez całą dobę nie zawsze zwiększa poczucie bezpieczeństwa. Jeśli decyzja o jej użyciu okaże się niesłuszna, policjant musi się liczyć z konsekwencjami prawnymi. A zazwyczaj o tym, czy wystrzelić czy nie trzeba zdecydować w kilka sekund. Funkcjonariusze od początku są uczeni, że to ostateczność. - Czasem też szybciej jest wyciągnąć choćby nóż - dodaje Szymańska - Jest też ryzyko, że broń przejmie przestępca, albo strzał będzie niecelny i zrani kogoś innego - dodaje. Bo policjanci mają za mało czasu, żeby strzelanie ćwiczyć.

Według przepisów broń w domu policjanta musi być trzymana w sejfie lub nieprzenośnej metalowej kasecie. A te rzadko można znaleźć w policyjnym M3.

Źródło: Tokfm.pl