jeśli rząd ustąpi w sprawie wieku. "... 55 lat jest absolutnie nie do przyjęcia. Strażak, który ma 55 lat, nie będzie biegał po drabinie, żeby ugasić pożar. Albo dzwonią do mnie żołnierze i mówią, że w tym wieku nie będą jeździć na misje do Afganistanu – mówi „DGP” Antoni Duda, szef FZZSM..." 

W sprawie propozycji Rady Gospodarczej przy premierze opowiadającej się za włączeniem funkcjonariuszy do powszechnego systemu emerytalnego cytowane są z kolei słowa Andrzeja Szarego, wiceprzewodniczącego NSZZP - "...Nie damy się zastraszyć ministrom Rostowskiemu i Boniemu, którzy po czterech miesiącach rozmów i ustaleń stawiają nas pod ścianą – mówi Andrzej Szary z NSZZ Policjantów. Ale podkreśla: dopóki siedzimy przy stole, możemy negocjować..."

W artykule znajdujemy także zapowiedź, że jeszcze dzisiaj Federacja ZZ Służb Mundurowych wyśle do Donalda Tuska ostrą odpowiedź na ostatnią prezentację wspomnianej Rady Gospodarczej.

W liście tym, FZZSM przekonuje, że służby w tych formacjach nie można traktować jak innych zawodów, bo są obarczone dużo wyższym ryzykiem. "...Wzrasta ono na skutek niewystarczającego wyszkolenia, na którym państwo polskie nieustannie oszczędza. Przykładem są policjanci, których wysyła się do walki z bandytami zaledwie po kilkumiesięcznym szkoleniu, na którym ledwo kilka razy uczestniczyli w zajęciach strzeleckich i trzymali broń w ręce” – Pismo FZZSM zamieścimy dzisiaj na naszym portalu. Jak widać autorce artykułu nie odmówili wypowiedzi i współpracy w tworzeniu tekstu reprezentanci strony związkowej.

Najwyraźniej natomiast odmówił jej rozmowy wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Adam Rapacki, gdyż w artykule cytowana jest tylko wypowiedź rzeczniczki MSWiA - Małgorzaty Woźniak, która przekazała stanowisko wiceministra Adama Rapackiego sprowadzające się do tego, iż cyt. "...decyzje co do losów założeń do ustawy mają zapaść tydzień później...". To bardzo odkrywcze stwierdzenie musiało zastąpić w artykule wypowiedź strony rządowej - współczujemy autorce artykułu, która starała się wypełnić wymogi etyki dziennikarskiej nakazujące prezentowanie stanowisk obydwu stron. 

Rysująca się nić sympatii do autorki artykułu została wystawiona na próbę w zakończeniu artykułu, gdzie twierdzi ona stanowczo, iż premier zapowiedział reformę służb mundurowych jeszcze przed wyborami. To stwierdzenie nie do końca jest zgodne ze stanem faktycznym. W swojej wypowiedzi podczas niedawnej konferencji prasowej premier powiedział m.in.: "...Rozumiem intencje Rady Gospodarczej, ale nie rozmawiamy o tym, co zabrać dzisiejszym policjantom, strażakom czy żołnierzom, bo mogłoby to zostać podważone w Trybunale Konstytucyjnym. Chciałbym przeprowadzić te zmiany przed wyborami, ale nie za wszelką cenę. – Dokonamy zmian, jeśli uzyskamy większość w parlamencie i zawrzemy elementarne porozumienie ze związkami zawodowymi..." Nie jest to więc taka jednoznaczna zapowiedź, jakby to wynikało z artykułu.

Autorka kończy swój artykuł dywagacjami stricte politycznymi na temat ewentualnego poparcia stanowiska rządu przez prezydenta RP - tutaj znowuż odbiła się od prezydenckiej kancelarii, gdzie minister w Kancelarii Prezydenta Irena Wóycicka równie odkrywczo, jak rzeczniczka MSWiA stwierdziła: "...Konieczność zmian jest oczywista, ale ich przygotowanie i ocena, jak to robić, to już domena rządu. Prezydent nie będzie w to ingerować, ale na pewno oceni ustawę, po tym jak przejdzie proces legislacyjny". No cóż; do tego w końcu zobowiązuje prezydenta Konstytucja... 

Z kolei na udowodnienie tezy o możliwym poparciu służb mundurowych przez PSL w artykule nie znajduje się informacja nawet o próbie kontaktu z władzami tej partii. Więc póki co, pozostaje to stwierdzenie jedynie faktem medialnym.
Jakie będą fakty rzeczywiste? Przekonamy się wkrótce.

(jp)