Mamy projekty porozumienia ws. emerytur mundurowych

Leszek Kostrzewski, Piotr Miączyński
 

Dotarliśmy do związkowych i rządowych projektów porozumienia w sprawie reformy służb mundurowych. Zobacz na co zgadzają się obie strony


Zmiany w systemie emerytalnym mundurowych ma przygotować specjalny zespół rządowo-związkowy. Powołano go na początku roku.

Wydawało się że 20 lipca zespół zakończy pracę. Tak się jednak nie stało.

 
Kolejne posiedzenie w sierpniu. Zarówno związkowcy jak i rząd wierzą, że właśnie wtedy uda się podpisać porozumienie w sprawie dłuższej pracy policjantów, strażaków, żołnierzy.

Dziś mundurowi mogą odchodzić na emeryturę po 15 latach pracy - dostają wtedy 40 proc. ostatniej pensji. Wiek nie ma znaczenia.

Jak będzie po reformie?

Zdobyliśmy projekty porozumienia przygotowane przez związków i osobno przez rząd.

To właśnie z nich ma się wyłonić w sierpniu projekt kompromisowy.

Co się znalazło w obu dokumentach?

Wersja rządowa

- Rząd w projekcie porozumienia nie podaje lat służby i wieku w jakim policjant czy żołnierz mógłby przejść na emeryturę. Z wcześniejszych deklaracji gabinetu PO-PSL wynika że w nowym systemie mundurowi mogliby przechodzić na emeryturę po 25 latach służby, skończywszy 55 lat.

- do ustalania wysokości emerytury będzie brane średnie wynagrodzenie z ostatnich 12 miesięcy wraz nagrodą roczną i dodatkami.

Dziś emerytury funkcjonariuszy wyliczane są na podstawie ostatniej pensji. Ta bywa sztucznie pompowana np. poprzez awansowanie żołnierzy tuż przed emeryturą.

- rząd chce utrzymać tak jak jest teraz maksymalną emeryturę dla mundurowych w wysokości 75 proc. pensji

Przysługuje ona po 28,5 roku służby.

- renta inwalidzka mundurowego ma wynosić 70 proc. pensji w przypadku orzeczenia niezdolności do służby. Renta nie będzie mogła być większa od emerytury

- Trzeba będzie wybrać: rentę albo emeryturę. Dziś można je łączyć. Jeżeli komisja lekarska stwierdzi u policjanta uszczerbek na zdrowiu w związku ze służbą, może on liczyć na dodatkowe 15 proc do emerytury.

- Nowy system emerytur mundurowych obejmie obowiązkowo nowych mundurowych. Obecni funkcjonariusze będą mogli wybierać - stary system lub nowy.

Wersja związkowa

- Związkowcy zgadzają się aby nowy system objął nowo wstępujących do służby. Obecni będą mogli wybierać - stary lub nowy

- aby przejść na emeryturę trzeba będzie mieć 25 lat służby i skończyć 50 lat
- emerytura będzie wyliczana na podstawie średniej zarobków z ostatnich 3 miesięcy wraz z nagrodą roczną i dodatkami.

- maksymalna emerytura w nowym systemie to 85 proc. (o 10 proc. więcej niż dziś). Po 25 latach służby będzie przysługiwać 55 proc. pensji, za każdy dodatkowy rok wzrasta o 3 proc.

- Emerytura będzie zwiększana od 0,5 do 2,0 proc. za każdy rok za służbę pełnioną "w warunkach szczególnie zagrażających życiu, w tym służbę na froncie w czasie wojny oraz w strefie działań wojennych"

- Z przepisów ma zostać usunięty zapis - jak to określają związkowcy - "dyskryminujący" funkcjonariuszy i żołnierzy o możliwości zwolnienia ze służby po 30 latach wysługi.

- Związkowcy chcą też wykreślenia przepisu "pozbawiającego mundurowych emerytury za skazanie prawomocnym wyrokiem" oraz "zwolnienie ze służby po roku zawieszenia, gdy wina według przełożonego nie budzi wątpliwości o popełnieniu przez funkcjonariusza przestępstwa". Związkowcy tłumaczą że nie można pozbawiać kogoś utrzymania na starość w sytuacji gdzie strata mienia w wyniku przestępstwa wyniosła np. kilkadziesiąt złotych.

Premier Donald Tusk kilka miesięcy temu zapewniał, że rząd przedstawi propozycje zmian w emeryturach mundurowych jeszcze w tej kadencji Sejmu.

- Będziemy szukali rozwiązań, które będą szanowały obecne uprawnienia, ale które w przyszłości spowodują, że ten element systemu będzie sprawiedliwszy i nie będzie wyłomem w tym solidarnościowym, powszechnym systemie emerytalnym - mówił premier.

Mało kto już jednak wierzy że do końca kadencji uda się reformę przeprowadzić.

- Odpowiednia ustawa musi przejść przez Sejm, Senat i trafić do prezydenta. Nie ma już na to czasu - mówi Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan , członek Komisji Trójstronnej.

Po co więc porozumienie?

Związkowcy licząc że uzgodnione kwestie będzie respektował kolejny rząd.