Forum ZZ negatywnie o budżecie 2012 roku!

Forum Związków Zawodowych negatywnie ocenia też brak planowanego wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, w tym uposażeń służb mundurowych.

Przygotowany przez rząd projekt budżetu państwa na 2012 rok będzie trudny do zrealizowania. Widać to szczególnie na podstawie najnowszych danych GUS.
Zgodnie z tymi danymi, sytuacja gospodarcza kraju ulega pogorszeniu, co w połowie 2011 r. czyni projekt budżetu w jeszcze większym stopniu nadmiernie optymistycznym i pozbawionym realnego uzasadnienia ekonomicznego niż w kwietniu, kiedy po raz pierwszy został on przekazany do zaopiniowania partnerom społecznym.
Jak podaje GUS, w czerwcu 2011 r. produkcja przemysłowa wzrosła tylko o 2 proc., podczas gdy w maju było to jeszcze 7,7 proc. Ekonomiści przewidywali wskaźnik wzrostu na poziomie 5,5 proc.   Tempo wzrostu gospodarczego w II kwartale spadło poniżej wielkości 4,4 proc. notowanej w I kwartale 2011 r.
Przewidywane założenie stabilizacji relacji długu publicznego do PKB poniżej drugiego progu ostrożnościowego, tj. poniżej 55 proc., należy ocenić pozytywnie.
Jednak nie sposób nie zauważyć, że jednym ze źródeł pokrywania deficytu – mają być
wpływy z planowanych prywatyzacji spółek. Efektem takich założeń jest prowadzenie
szybkich procesów prywatyzacyjnych, bez uwzględniania interesów pracowniczych, czego przykładem może być prywatyzacja Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Forum Związków Zawodowych sprzeciwia się prywatyzacjom za wszelką cenę, by załatać dziurę budżetową gdyż traci na tym całe społeczeństwo.

Związek negatywnie ocenia też brak planowanego wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, w tym uposażeń służb mundurowych. Jest to już trzeci rok bez zmiany wysokości wynagrodzeń  w ”budżetówce”, przy stopniu  inflacji wynoszącym 3,5  proc. w 2009 r., 3,6  proc. w 2010 r. oraz 2,7 proc.  planowanym na 2010 r., choć już wiadomo, że będzie on wyższy. Powoduje to spadek realnej wartości wynagrodzeń w sferze budżetowej. 

W 2012 r., w związku z zaplanowanymi działaniami konsolidacyjnymi, oczekuje się ograniczenia tempa spożycia oraz inwestycji publicznych. Możliwy jest ewentualny wzrost inwestycji prywatnych, co może skutkować wzrostem zatrudnienia, o ile uda się jednocześnie uzyskać i utrzymać tempo przyrostu PKB wyższe o co najmniej 3 pkt. procentowe niż wysokość inflacji.
W wariancie optymistycznym, możliwe jest osiągnięcie wzrostu realnego PKB na poziomie 4 proc., co przy planowanej inflacji na poziomie 3,5 proc. nie daje wielkich nadziei na zwiększenie zatrudnienia. Warto w tym miejscu przypomnieć, że również zdaniem rządowych ekspertów od rynku pracy, w najbliższych latach należy spodziewać się wzrostu tzw. długotrwałego bezrobocia z powodu znacznie ograniczonych środków, które mogą być przeznaczane na aktywizację zawodową. W 2011 r. środki przeznaczone na aktywne formy przeciwdziałaniu bezrobociu zmniejszono w stosunku do 2011 r. o ok. 70 proc.  To "łatanie      dziury budżetowej" przewidywane jest także w roku kolejnym.
W ocenie Forum Związków Zawodowych, przyjęty w projekcie budżetu wskaźnik bezrobocia na poziomie 10 proc. na koniec 2012 r. jest mało prawdopodobny do osiągnięcia. Jedyną szansą na osiągnięcie wyniku zbliżonego do tego wskaźnika może być większy odpływ z rynku pracy, także z kraju, osób w wieku produkcyjnym. To zaś oznacza, że nie tyle wrośnie   wskaźnik zatrudnienia, ile zmniejszy się wskaźnik osób gotowych do jego podjęcia.
Zjawiska te będą w przyszłości stanowiły źródło poważnych problemów - zwłaszcza w zakresie finansowania systemu emerytalnego. Tymczasem system ten już od 2010 r. korzystał ze środków Funduszu Rezerwy Demograficznej, który ze swojej istotny powinien być wykorzystywany dopiero w sytuacji kryzysu demograficznego, a ten przewidywany jest przez ekspertów dopiero ok. 2030 r. Nie bacząc na to, z konta FRD już w 2010 r. przekazano do FUS 7,5 mld zł, w 2012 r. ma to być kwota 3 mld zł.
Systematyczne kurczenie się, w ostatnich latach, rynku pracy to również stopniowe zmniejszanie  bazy podatkowej w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych oraz kwot ubezpieczeń emerytalnych, społecznych i zdrowotnych.
W opinii Forum Związków Zawodowych – w odniesieniu do rynku pracy - rząd wykazuje się niefrasobliwością. Proponuje podwyżki podatków mających, w ostateczności, wpływ na sytuację finansową gospodarstw domowych. Oznacza przerzucenie  ciężaru „reformy” finansów publicznych na barki najniżej uposażonej części społeczeństwa. Działania takie nie mogą wpłynąć pozytywnie na wzrost popytu wewnętrznego, a przewidywany w projekcie budżetu na 2012 r. realny spadek popytu o 0,5 punktu procentowego jest mało realny.
Przewidując wzrost siły nabywczej obywateli, rząd jednocześnie w niewielkim tylko stopniu podwyższa płacę minimalną  (z niecałych 1386 zł do 1500 zł brutto miesięcznie) odmawiając jednocześnie określenia płacy minimalnej na poziomie 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
Założony wzrost cen towarów i usług w 2012 roku przewiduje stabilizację cen surowców oraz produktów rolnych na rynkach światowych oraz wzmocnienie waluty krajowej,  co może w ocenie projektu ustawy pozwolić na osiągnięcie średniorocznego wzrostu cen towarów i usług na poziomie 2,8 proc.
Podsumowując, według Forum Związków Zawodowych należy zauważyć duży optymizm rządu w zakresie planowanych wskaźników, zwłaszcza w kontekście planowanego obniżenia deficytu sektora finansów publicznych z 7,9  proc. obecnie, do 2,9  proc. w 2012 r. Jest to szczególnie wątpliwe ze względu na fakt, że choć a 2011 r. zaplanowano obniżenie tego deficytu o ok. 2,6 proc., to jednak nie sposób dziś ustalić czy zostanie ono zrealizowane.

Źródło: fzz