"Złote Odznaki NSZZ P" dla gnieźnieńskich policjantów za uratowanie życia 5 - letniemu Adrianowi

W dniu 24 kwietnia w obecności Jacka Kowalskiego Prezydenta Gniezna, Roberta Andrzejewskiego Wicestarosty Gnieźnieńskiego oraz insp. Artura Sobolewskiego, Komendanta Powiatowego Policji podinsp. Andrzej Szary i st. asp. Robert Lewandowski, Przewodniczący ZT NSZZ P KPP w Gnieźnie wręczyli sierż. Krzysztofowi Jurczyńskiemu oraz post. Sławomirowi Olejniczakowi  policjantom "Złote Odznaki NSZZ P" , którzy w dniu 8 kwietnia uratowali  życie 5 - letniemu Adrianowi.



8 kwietnia br. podczas mycia zębów 5-letni Adrian Andrzejewski stracił przytomność. Zrozpaczona matka nie pamiętając numeru telefonu pogotowia ratunkowego, zadzwoniła na Policję. Oficer dyżurny natychmiast skierował patrol policji na miejsce zdarzenia i zawiadomił pogotowie ratunkowe. Wspomniani policjanci widząc leżące, nieprzytomne dziecko przystąpili natychmiast do udrożnienia górnych dróg oddechowych. Podjęte prze mundurowych czynności przyczyniły się do odzyskania przez dziecko przytomności i uratowania Jego życia.


Za godną naśladowania postawę policjanci otrzymali ufundowane przez Prezydenta Gniezna i Starostwo Powiatowe w Gnieźnie gratyfikacje pieniężne, okolicznościowe grawertony i upominki. Wręczenia nagród i podziękowania policjantom dokonał Robert Andrzejewski.

Środowe spotkanie miało bardzo wzruszający przebieg. Dzięki Adrianowi odbywało się w luźnej i bardzo sympatycznej atmosferze. Pięciolatek jest bardzo żywym i odważnym chłopcem, nawet obecność władz miasta, powiatu czy gnieźnieńskiej komendy nie odwiodło go od powiedzenia tego co myśli.

- Cieszę z tego spotkania, bo ja bardzo lubię policję, już teraz chciałbym zostać policjantem - przyznał Adrian.
Chłopiec tak bardzo jest zafascynowany praca mundurowych, że nie omieszkał zapytać insp. Artura Sobolewskiego czy jest szansa żeby otrzymał czapkę z napisem "Policja".
- Zawsze o tym marzyłem - przyznał.
Komendant, w obecności dziennikarzy, zapewnił chłopca, że otrzyma prezent.

W środę od funkcjonariuszy otrzymał maskotkę "Pyrka", od prezydenta gadżety z logo miasta, natomiast od starostwa piłkę Euro 2012.

Adrianowi od samego początku trudno było usiedzieć na miejscu, dlatego też jak tylko nadarzyła się okazja "uciekł" do policjantów, którzy uratowali mu życie. W pewnym momencie chciał nawet podzielić się z nimi otrzymanymi prezentami oraz namawiał ich do wspólnych ćwiczeń capoeiry. Kiedy spotkanie dobiegło końca Adrian przyznał, że będzie tęsknił za zaprzyjaźnionymi już z nimi policjantami, więc ci obiecali, że go odwiedzą.