Gdyby nie sierż. Dawid Wojtkowski z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego śremskiej Policji mogłoby dojść do tragedii. Policjant bez chwili wahania wskoczył do wody po tym, jak pod jej taflą zniknęła kobieta.

W minioną niedzielę, 29 kwietnia o godz. 23.30 dyżurny śremskiej Policji został powiadomiony o zakłócaniu ciszy nocnej w Wieszczyczynie.

Na miejsce natychmiast udali się policjanci, którzy w rozmowie ze zgłaszającą ustalili, że do jej mieszkania dobijała się sąsiadka, która była agresywna, wulgarna, żądała wpuszczenia jej do środka, a chwilę przed przyjazdem Policji oddaliła się.

Kiedy funkcjonariusze udali się na posesję agresywnej sąsiadki zauważyli kobietę, która biegnie w stronę stawku. Kobieta  rzuciła się do niego i zniknęła pod taflą wody. Policjanci ruszyli w jej kierunku. Sierż. Dawid Wojtkowski bez chwili wahania, w całym policyjnym rynsztunku, wskoczył do wody. Szybko znalazł pod wodą kobietę i wspólnie z drugim funkcjonariuszem wyciągnęli ją na brzeg oraz udzielili pierwszej pomocy.

Kiedy kobieta się ocknęła zaczęła policjantów atakować słownie i fizycznie. Drapała ich, kopała, uderzała rękoma i wyzywała wulgarnymi słowami. W wyniku całego zdarzenia kobietę przewieziono do szpitala.