L-4, czyli medialna kampania półprawd i kłamstw.

Nietrudno odgadnąć, jakimi motywami kierują się sterowane przez rządowych propagandzistów media, które szeroko nagłaśniają sprawę zwolnień lekarskich w służbach mundurowych. Chodzi o podzielenie, skłócenie społeczeństwa ze służbami mundurowymi, zwłaszcza z policją, by wykluczyć możliwość porozumienia pomiędzy coraz liczniej i głośniej protestującymi a tymi, których zadaniem jest uchronić rządzących przed tymi protestami. W tym celu rządowy piar próbuje odseparować policję od społeczeństwa ukazując tę formację, jako ludzi uprzywilejowanych, cieszących się względami władzy. Jednym z tych "przywilejów" najdobitniej różniących służby mundurowe od reszty społeczeństwa są pełnopłatne zwolnienia lekarskie.
Rozpoczęta wczoraj przez "ulubieńców" śp. Marcela Tabora, dziennikarzy Gazety Wyborczej nagonka, niczym wystrzał startera uruchomiła lawinę niewybrednych komentarzy we wszystkich podporządkowanych rządowi tytułach.
Warto podkreślić, że większość materiałów emitowanych przez służalcze media pochodzi z ubiegłego roku, z pamiętnej nagonki realizowanej przez ministra Jerzego Millera w celu przepchnięcia kalekiego projektu tzw. "założeń do projektu ustawy o racjonalizacji uposażeń..." itd. - Projekt ten wylądował na śmietniku historii legislacji, czyli tam, gdzie miejsce dla niego było od początku zarezerwowane.  
Potwierdzeniem faktu, iż dziennikarze korzystają z zeszłorocznych materiałów, jest sama inicjatorka nagonki - Gazeta Wyborcza, której dziennikarze w swym lenistwie, nie zauważyli, iż w stosunku do ubiegłego roku zmieniła się nazwa ministerstwa. W swoim tekście operują oni bowiem nadal nazwą MSWiA, co dobitnie wskazuje na rok powstania artykułu...
Bohatersko odpiera zmasowane ataki medialne Antoni Duda, którego wypowiedzi dla radia TOK.FM (przybudówki Gazety Wyborczej) cytujemy obok. Pani dziennikarka tak bardzo pragnęła zmiażdżyć swojego interlokutora pokrętną logiką, że w obawie, iż mógłby on po raz kolejny wytoczyć celną ripostę - najpierw mu podziękowała za wywiad a dopiero później wydaliła z siebie podsumowanie rozmowy.
Również we wczorajszej Panoramie (z której pochodzą zdjęcia) zamieszczono kilkusekundową wypowiedź Antoniego Dudy, w której zdążył zaledwie podkreślić fakt, iż nikt policjantom nie płaci za dodatkowe godziny, pracę w godzinach nocnych, święta i dni wolne...Reszta utonęła w niepochlebnych komentarzach uzupełnionych bogatą infografiką, aby nawet najbardziej ograniczony telewidz zrozumiał, jak opływają w przywileje służby mundurowe i jak dużo lepiej mają od zwykłych pracowników.
Głos przewodniczącego NSZZ Policjantów nie był jednak jedynym głosem "wołającego na puszczy", gdyż co warte podkreślenia - występujący w tym materiale rzecznik KGP Mariusz Sokołowski zaznaczył, iż na liczbę zwolnień lekarskich największy wpływ mają te związane z kontuzjami i ranami odniesionymi w służbie. Niestety podobnie jak wypowiedź Antoniego Dudy, również i ta wypowiedź została skrócona do niezbędnego minimum, by nikt nie zarzucił, że nie zacytowano zdania wszystkich stron.
Wysiłki sterowanych mediów zmierzające do poróżnienia służb mundurowych ze społeczeństwem trwają ze zmiennym nasileniem od kilku lat - no cóż, taka już "uroda" tej władzy, opierającej swoje działanie na rzymskiej zasadzie "divde et impera" - dziel i rządź...

Wypadałoby jednak zapytać, po co wydawane są niemałe pieniądze na tę kampanię oszczerstw, półprawd i kłamstw, na ten cały aparat socjotechniczny, skoro na szczytach sondaży zaufania społecznego od zawsze pierwsze miejsca zajmują służby mundurowe. Miejsca niedostępne od dawna dla mediów i rządu. Przykro to stwierdzić, ale lepiej w opinii społecznej były postrzegane media w czasach PRL.

(jp)