Okres | Wizyt | Odsłon |
Wczoraj | 149 | 335 |
Ostat tydzień | 1347 | 3624 |
Ostat. dwa tyg. | 3067 | 7999 |
Ostat. miesiąc | 6425 | 16429 |
Ostatni rok | 95224 | 237335 |
Razem | 1960983 | 4253408 |
26.02.2009 | Czwartek
Rząd ustępuje służbom mundurowym w sprawie reformy emerytur. - Będziemy przekonywać prezydenta Kaczyńskiego do tych zmian - mówi "Gazecie" wicepremier Grzegorz Schetyna
Rozmowa z
Grzegorzem Schetyną
wicepremierem, szefem MSWiA
Renata Grochal: Prezydent zapowiedział w "Gazecie", że "na pewno będzie wetował reformę emerytur mundurowych, bo biorąc pod uwagę cięcia w policji i niskie zarobki, przywileje emerytalne stanowią dziś zachętę do pracy". Co pan na to?
Grzegorz Schetyna: Reforma emerytur mundurowych nie ma związku z oszczędnościami w policji. Nasz rząd rozpoczął reformę całego systemu emerytalnego. W pierwszej kolejności zajęliśmy się emeryturami pomostowymi. Teraz przyszedł czas na zmianę systemu emerytur mundurowych. Chcemy, by polski system emerytalny był sprawiedliwy. Będziemy przekonywać prezydenta Kaczyńskiego do tych zmian.
Dzisiejszy system, który daje mundurowym emeryturę po 15 latach służby, jest niesprawiedliwy. Nie ma takiego w całej Europie.
Będziemy przekonywać policjantów, że walczymy o normalność, że chcemy stworzyć im możliwość dłuższej pracy w zamian za wyższą emeryturę. Później chcemy przekonać kluby parlamentarne, a na końcu prezydenta.
Jest konflikt w tej sprawie między panem a nadzorującym policję wiceministrem Adamem Rapackim? Słychać, że Rapacki groził dymisją.
- Nieprawda. Były różnice zdań, ale dziś mamy wspólne spojrzenie.
Założeniom reformy przeciwni są też szefowie służb. Będzie kompromis?
- Od początku mówiliśmy, że chcemy dyskutować. Wzięliśmy pod uwagę propozycje szefów służb. Dla nas ważne jest, żebyśmy byli zgodni co do jednego - idziemy w stronę wydłużenia stażu pracy i dajemy funkcjonariuszom godną emeryturę.
Chcemy wydłużyć staż pracy do 25 lat służby, ale być może zrezygnujemy z wprowadzania wieku emerytalnego 55 lat, żeby sprawiedliwie potraktować tych, którzy trafili do służby po maturze i po studiach.
Rozważamy, by maksymalna emerytura wyniosła 85 proc. średniego wynagrodzenia z dwóch lub trzech ostatnich lat. Tak wysoka emerytura bardzo rzadko zdarza się w krajach UE. Ale chcemy pokazać służbom, że dłuższa praca jest premiowana.
Gen. Rapacki chciał, żeby reforma objęła tylko nowo przyjmowanych do służby.
- Gdyby reforma zaczynała się od stycznia 2010 r., skończyłaby się w 2035 r. To zbyt długo. Chcemy, żeby reforma objęła funkcjonariuszy przyjętych po 1 stycznia 1999 r., czyli po rozpoczęciu reformy emerytalnej. Przyjęci wcześniej dostaną emerytury na starych zasadach.
Idzie pan na ustępstwa, bo wystraszył się protestów związkowców?
- Związki w służbach powinny być szczególnie odpowiedzialne, bo służby mają gwarantować nam bezpieczeństwo. Chcę przeprowadzić reformę tak, by ludzie służb ją zrozumieli. Stąd konsultacje i czas na dyskusje.
Czy reforma będzie wprowadzona w 2010 r. także w wojsku?
- Chcemy, żeby system emerytur mundurowych był jednolity dla wszystkich służb. Tak jest w całej Europie. Ale ze względu na program profesjonalizacji armii reforma w wojsku może opóźnić się o rok.
Źródło: Gazeta Wyborcza
05.03.2009 | Czwartek
05.03.2009 | Czwartek
05.03.2009 | Czwartek
04.03.2009 | Środa
04.03.2009 | Środa
03.03.2009 | Wtorek
03.03.2009 | Wtorek
03.03.2009 | Wtorek
02.03.2009 | Poniedziałek
02.03.2009 | Poniedziałek