Policjanci grożą buntem, bo za krótko pracują

Marcin Pietraszewski
 
Pytanie: jeśli dyżur trwał kiedyś 12 godzin, a teraz tylko 8, to czas pracy został skrócony czy wydłużony? Odpowiedź: został wydłużony. Niemożliwe? A jeśli rzecz dotyczy policji?

 
Policja wygrała proces o zapalniczkę w radiowozie (03-11-10, 03:33) Napisał, że policja jest do d...y. I teraz ma problemy (24-10-10, 10:45) Policja testuje radar laserowy. Kto zostanie sponsorem? (20-09-10, 20:41) Policjanci mają dość zamiatania własnej biedy pod dywan (16-09-10, 00:56) Przez kilka lat policjanci z pionu prewencji, czyli ci, którzy patrolują ulice Katowic, pracowali w systemie dwunastogodzinnym. Po takiej służbie mieli zagwarantowaną dobę wolnego. Kierownictwo komendy uznało jednak, że podczas 12-godzinnej zmiany funkcjonariusze są mało efektywni i postanowiło to zmienić. Od kilku miesięcy policjanci pracują więc w systemie zmianowym, a patrole trwają tylko 8 godzin dziennie.

Zmiana nie podoba się policjantom. Zapowiadają, że jeżeli kierownictwo komendy nie zmieni systemu, na początku grudnia z ulic miasta znikną wszystkie patrole, bo wszyscy policjanci jednego dnia pójdą na zwolnienia lekarskie. Policjanci twierdzą, że system ośmiogodzinny to fikcja, bo wszyscy i tak pracują dłużej. Przykład: jeżeli około godz. 22, a więc pod koniec patrolowania, dochodzi do jakiegoś zdarzenia, policjanci muszą zająć się wszystkim: oględzinami, poszukiwaniem sprawcy, doprowadzeniem go do prokuratury. I nikogo nie interesuje, że ich służba się już skończyła, a kolejną zaczynają o 7 rano.

- Jesteśmy zajechani, pracujemy praktycznie non stop, bez wypoczynku, a najgorsze jest to, że nie możemy wybrać nadgodzin, bo nikt w komisariatach nie rejestruje czasu pracy - twierdzą policjanci. Na dodatek w godzinach wolnych od służby często muszą zeznawać w sądzie lub szefowie organizują im obowiązkowe egzaminy. - Moja żona myśli, że mam kochankę. Nie wierzy, że to komenda zagospodarowała mi całe życie - żali się jeden z policjantów. Skarżą się, że nowy system pracy pozbawił ich także dodatkowego źródła dochodu - z braku czasu nie mogą brać udziału w dodatkowych patrolach.

Roman Wierzbicki, przewodniczący zarządu wojewódzkiego NSZZ Policjantów, przypomina, że funkcjonariusze to też ludzie i nie można ich eksploatować. - Mamy ogromną liczbę wakatów, więc policjanci pracują za dwóch, a nawet za trzech, a ustawa o policji zapewnia funkcjonariuszom prawo do wypoczynku - mówi.

Komisarz Jacek Pytel, rzecznik prasowy śląskiej policji, nie chciał w środę komentować informacji o przygotowywanym proteście policjantów z prewencji. Zapewnił jednak, że w komendzie respektowane są prawa pracownicze, a ośmiogodzinna służba jest zgodna z rozporządzeniem MSWiA. - Naszym zdaniem jest ona bardziej efektywna, policjanci są bardziej widoczni na mieście i szybciej reagują na zagrożenia - podkreśla kom. Pytel.

Waldemar Bojarun, rzecznik prasowy katowickiego magistratu, jest zaniepokojony informacją, że na początku grudnia na ulicach miasta może zabraknąć patroli. Wierzy jednak, że konflikt zostanie zażegnany i nie dojdzie do sytuacji, która spowoduje obniżenie poziomu bezpieczeństwa w mieście. - Ufamy kierownictwu komendy i wierzymy w rozsądek funkcjonariuszy - mówi Bojarun.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Więcej... http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,90277,8609706,Policjanci_groza_buntem__bo_teraz_za_krotko_pracuja.html#ixzz14IWMZuIC