tytul_zwiazek
tytul_zwiazek
logo_forum
Statystki odwiedzin
OkresWizytOdsłon
Dziś 5 5
Wczoraj 104 198
Ostat tydzień 1168 2706
Ostat. dwa tyg. 2798 6945
Ostat. miesiąc 6633 16273
Ostatni rok 95272 235802
Razem 1958025 4245612
Debata o odnowie i przyszłości związków zawodowych
Debata o odnowie i przyszłości związków zawodowych


 
(0 głosów, średnia ocena 0 na 5)
Wpisany przez Paweł Maciąg   
Piątek, 27 Maj 2011 20:45
„Rewitalizacja polskich związków zawodowych na tle doświadczeń europejskich” - to tytuł seminarium zorganizowanego 24 i 25 maja 2011 r. w Jabłonnej k/Warszawy przez Fundację Friedricha Eberta. Jego adresatami były polskie związki zawodowe, a uczestnikami związkowcy z Forum Związków Zawodowych, NSZZ Solidarność i Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych oraz wybitni eksperci i naukowcy specjalizujący się w tematyce związkowe z Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Słowenii, Węgier i Stanów Zjednoczonych.

Jak podkreślali naukowcy, w ostatnich latach związki zawodowe musiały zredefiniować swoją działalność. Nie mogą one interesować się już tylko pracownikami i sprawami stricte związanymi z zatrudnieniem, ale także szeroko rozumianymi kwestiami społecznymi i gospodarczymi, np. emeryturami, zasiłkami dla bezrobotnych, budżetem, sytuacją kobiet, młodzieży, edukacją, demografią. To zmienia ich charakter, zmusza do zwiększenia zakresu kompetencji związkowych ekspertów. 
Związki coraz częściej przechodzą z pozycji walki do pozycji negocjatora, uczestnika dialogu, nawet jeśli został on wymuszony przez spór. Z czasem nowa rola związków będzie zmuszała do zmiany form sporu zbiorowego, a także do tworzenia koalicji między ruchem pracowniczym a innymi ruchami społecznymi, często grupującymi nowe pokolenie. Nie można też pominąć kwestii otwarcia na Europę i co za tym idzie współpracy z organizacjami broniącymi praw pracowniczych – przecież coraz częściej także naszych obywateli – w innych krajach.
W związku z poszerzeniem tematyki zainteresowania związków, konieczne są środki finansowe na rozwój dialogu społecznego. Dla zwiększenia skuteczności forsowania związkowych postulatów, potrzebne jest też podejmowanie przez różne związki wspólnych inicjatyw, zawieranie  porozumień w najważniejszych kwestiach pracowniczych. Byłoby to swoiste centrum dialogu wewnątrzzwiązkowego reprezentatywnych central związkowych.
W pierwszym dniu seminarium o perspektywach rewitalizacji związków zawodowych w Polsce mówili przedstawiciele trzech reprezentatywnych centrali związkowych. Przewodniczący Forum Związków Zawodowych Tadeusz Chwałka podkreślił, że FZZ jest nowoczesną centralą związkową, jedyną w Polsce, która powstała w XXI wieku. Zaznaczył, że FZZ wybrało drogę apolityczną, polegającą na grupowaniu różnych organizacji związkowych na zasadzie wspólnoty interesów. Mówił także o przyczynach odchodzenia pracowników od związków zawodowych zaznaczając, że bardzo rzadko związki po prostu przestają się podobać. Chodzi raczej o to, że ludzie tracą pracę, muszą przechodzić na samozatrudnienie czy na zlecenie, mimo że nadal pracują pod nadzorem pracodawcy. Przypomniał, że prawie 30 proc. pracowników zatrudnionych jest obecnie na umowy na czas określony, a w takim wypadku albo nie czują się oni związani z zakładem na tyle mocno, by jeszcze zapisywać się do związku, albo wręcz pracodawca stawia im warunek: albo związki, albo dalsza praca.
Przewodniczący FZZ odniósł się również do kwestii reprezentatywności, która zdaniem niektórych, małych czy branżowych związków jest im niepotrzebna, bo i tak nie będą dążyć do występowania w dialogu na szczeblu centralnym. Podkreślił, że problem w tym, iż rzeczywiście dialog społeczny na poziomie krajowym jest słaby. Komisja Trójstronna w wielu wypadkach jest jedynie „wentylem bezpieczeństwa” dla rządu, co najwyżej miejscem wymiany poglądów. Staje się miejscem poważnych rozmów dopiero wtedy, gdy dochodzi do strajków.
Zaznaczył, że media rzadko kreują wizerunek związków zawodowych jako tych, którzy chcą konstruktywnie wpływać na gospodarkę. W takiej roli stawiają jedynie pracodawców.
Zauważył też, że problemem związków zawodowych jest brak środków finansowych na lobbowanie w obronie swoich interesów, a takich środków nie brakuje organizacjom pracodawców. Szanse w debacie publicznej są więc bardzo nierówne.
Tadeusz Chwałka zaznaczył, że FZZ będzie występowało w obronie interesów pracowniczych wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, np. w Parlamencie. Nie chce natomiast wiązać się z jedną partią polityczną, choć z każdą partią, z którą będzie miało wspólne interesy może i chce rozmawiać. Nie przewiduje natomiast rozmów z partiami antyzwiązkowymi, które nie dbają o ludzi pracy.
Ocenił, że poszczególne centrale związkowe coraz chętniej ze sobą współpracują mimo różnych doświadczeń, celów czy sympatii politycznych. Trzeba jednak nadal starać się o to, by zawierać porozumienia w celu nadrzędnym, jaki jest obrona pracowników oraz osób, które z różnych powodów nie mogą same walczyć o swoje prawa bytowe.
„Dla związków zawodowych nie ma innego wyjścia niż reprezentowanie razem wspólnych interesów” – powiedział przewodniczący Forum Związków Zawodowych.
Drugiego dnia seminarium przeprowadzona została debata pt. „Odnowa związków czy zmierzch”, w którym wzięli udział również przedstawiciele Forum Związków Zawodowych: wiceprzewodniczący Związku Zygmunt Mierzejewski oraz członkowie Prezydium Halina Pelplińska i Sławomir Wręga.
Zygmunt Mierzejewski podkreślał, że fundacja Friedricha Eberta jako jedyna pomaga związkom zawodowym w utrzymaniu pozycji, jaką wypracowały sobie przez lata w Europie. Argumentował, że wskutek działania w ostatnich latach mass mediów, rozmaitych rządów, pracodawców związki zyskały sobie niemalże samych wrogów. Dlatego dziś odbudowanie ich pozycji, wskazanie jak ważną rolę odgrywają jest niezwykle trudne, ale bardzo istotne. Trzeba zmienić wizerunek związkowca, który niszczy gospodarkę kraju i poszczególnych gospodarstw domowych. Zdaniem Zygmunta Mierzejewskiego, na związki trzeba patrzeć nie tylko z punktu widzenia ich liczebności, bo tam, gdzie można przyjmować ludzi do związków, uzwięzkowienie wielokrotne przekracza 50 proc. zatrudnionych. Problem w tym, że możliwości działania związków są ograniczone,a trudności stawiane przez związkami stawiają nas na pierwszym miejscu w Europie. Dlatego niezbędne są dodatkowe unijne fundusze na wzmacnianie potencjału dialogu społecznego prowadzonego głównie przez reprezentatywne organizacje związkowe, które dziś mają do spełnienia szersze role niż tylko prosta obrona interesów związkowców w zakładach pracy.  Zdaniem Zygmunta Mierzejewskiego nie są pokazywane dobre praktyki związków polegające na porozumiewaniu się między różnymi organizacjami w istotnych kwestiach. Często zbyt pochopnie wygłaszane są, także przez świat nauki,  opinie o związkach jako o skostniałych strukturach postkomunistycznych nie przystających do nowej rzeczywistości. Podchwytują to później przedstawiciele Unii Europejskiej mówiąc, że nie będą takim organizacjom pomagać.
Według Zygmunta Mierzejewskiego problemem jest też to, że polskie rządy są przeciwne silnym związkom zawodowym, które potrafią porozumieć się w dialogu społecznym nie tylko między sobą, ale także z pracodawcami. Wskazał, że miało to miejsce w debatach o kryzysie gospodarczym, gdy partnerzy społeczni potrafili wspólnie, bez udziału strony rządowej, podpisać pakiet antykryzysowy. Wtedy rząd się przestraszył, gdyż wolałby mieć do czynienia z wieloma, mało liczącymi się i spierającymi się między sobą związkami, które łatwiej przekonać do swoich racji. Jeżeli chodzi o zasadę reprezentatywności, to zdaniem wiceprzewodniczącego Forum Związków Zawodowych powinny ją mieć także w zakładach pracy jedynie trzy związki, które jako organizacje reprezentatywne zasiadają w Komisji Trójstronnej. Znacznie ułatwiłoby to rozstrzyganie sporów. Pozostałe związki, realizujące jedynie swoje wąsko pojęte interesy, musiałyby mieć próg reprezentatywności ustalony na poziomie 30-40 proc. Taki projekt jest przygotowany, ale jak na razie przeciwstawia się mu strona rządowa. Przedstawiciel Forum Związków Zawodowych mówił też o kłopotach z podpisywaniem branżowych układów zbiorowych, gdyż po stronie pracodawców nie ma organizacji, która miałaby moc układową. Podjął też kwestię, o której często mówi się w mediach, pe związki zawodowe kosztują pracodawców. Tymczasem milczy się na ten temat, że organizacje pracodawców wpisują sobie w koszty działalności wydatki na swoją działalność. To jest nierówność podmiotów, którą trzeba zmienić. Jego zdaniem Unia Europejska wkrótce też Polsce  uwagą na to, że polskie firmy, w których nie ma związków zawodowych, więc nie ponoszą one związanych z tym kosztów, powinny odpowiednie, równoważne kwoty wpłacać na Fundusz Pracy. Ten zaś powinien znajdować się w gestii partnerów społecznych, a nie – jak obecnie – ministra finansów. O to także m.in. powinny wspólnie walczyć wszystkie reprezentatywne związki zawodowe. 
Halina Pelplińska mówiła o problemie starzenia się związków zawodowych, których członkowie to ludzie ok. 50-tego roku życia. Podała, bliski jej działalności, przykład środowiska pielęgniarek, których średnia wieku wynosi obecnie ok. 48 lat, co siłą rzeczy powoduje, że ich związek zawodowy nie może być „młodszy”. Podkreśliła, że młode osoby pracują coraz częściej na kontraktach, a wtedy nie są członkami związku zawodowego. Dodała, że należałoby się jak najszybciej zastanowić nad zmianami prawa, które umożliwiłyby przyjmowanie do związku osób nie będących pracownikami w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Ten postulat został zapisany jako jeden z wniosków końcowych seminarium.
Halina Pelplińska wskazała również na problem korzystania z wywalczonych przez związki zawodowe przywilejów przez innych pracowników, którzy do związku nie należą, ale na których pracodawca, nie chcąc narażać się na narzut nierównego traktowania, bardzo często owe przywileje rozszerza. Powoduje to, że nawet bez zapisywania się do związku, udziału w jego pracach, opłacania składek wielu pracowników uzyskuje korzyści, a to nie wpływa pozytywnie na zwiększanie liczby związkowców. 
Sławomir Wręga wskazywał na problemy z rejestracją związku zawodowego, przeszkody biurokratyczne, jakie się w takich sytuacjach mnożą. Podkreślał też, że problemem polskich związków zawodowych jest ich rozwarstwienie ideologiczne. Zasugerował, że być może należałoby zorganizować specjalistyczne warsztaty, które pozwoliłyby związkowcom wyznaczyć wspólne role, niezależnie od sympatii politycznych. Również ta kwestia została zgłoszona jako jeden z wniosków końcowych. Sławomir Wręga zaznaczył również to, że  obecnie przynależność do związku zawodowego kojarzy się negatywnie, jako coś wstydliwego, nie na czasie, niemodnego. W jego opinii takie właśnie podejście należy zmienić wspólnymi siłami różnych związków.
W dyskusji wielokrotnie przewijało się spostrzeżenie, że negatywna opinia o związkach zawodowych jest ściśle związana ze stale słabnącymi więziami społecznymi między pracownikami czy w ogóle między ludźmi. Nie identyfikują się oni nie tylko z zakładem pracy, ale także ze sobą nawzajem. Nie jeżdżą na wspólny wypoczynek, nie spotykają się po pracy, nie wiedzą o swoich pasjach, sukcesach, porażkach. Jedynym ich celem jest utrzymanie pracy i osiąganie jak najwyższych zarobków, często nie tyle z chęci wzbogacenia się, co w obawie prze tym, że stan obecny może nie potrwać zbyt długo. Dyskutanci zauważali, że w przeszłości, a obecnie jeszcze wśród starszego pokolenia, kariera zawodowa kojarzona jest z jak najdłuższą pracą w jednym zakładzie. Natomiast ludzie młodzi wychowywani się w kulcie mobilności rozumianej jako zmienianie miejsca pracy najlepiej nie rzadziej niż co 2 lata, być może nawet z przemieszczaniem się do innych państw. W takiej sytuacji trudno mówić o poczuciu wspólnoty interesów niezbędnej w związku zawodowym. To stawia pod znakiem zapytania przyszłość związków i stawia przed ich liderami wyzwania zmiany postaw.
Na zakończenie seminarium przedstawiciele fundach Friedricha Eberta zaproponowali zorganizowanie, po akceptacji związków, serię warsztatów, podczas których przedstawiciele związkowi mogli podzielić się swoimi spostrzeżeniami i odbyć szkolenia w zakresie wskazanych problemów. Do rozważenia jako ewentualne tematy warsztatów, a zarazem wnioski z seminarium wskazano kwestie: medialnego wizerunku związku zawodowego, zmian prawnych, zbliżenia z ruchami, społecznymi, strategii dotarcia do młodego pokolenia oraz do zatrudnionych w sektorze prywatnym, na zlecenie czy kontrakt, powiązań z polityką.

AG
tytul_szukaj
tytul_zegar
12:00:26
tytul_kalendarz
Październik 2019
Pn Wt Śr Cz Pt So Nd
  123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031     
tytul_zwiazek
mapka
tytul_zwiazek
galeria
tytul_zwiazek
Jak oceniasz dotyczasowe deyzje Komendanta Głównego Policji?
Dobrze
Źle
Nie mam zdania
dzielnik


ZW NSZZ P - 24 kwietnia w Auli im. insp. Wiktora Ludwikowskiego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu odbyła się uroczysta zbiórka z okazji 34. Rocznicy powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów.