Gazeta Wyborcza

19.08.11          nr: 192            str.: 4  nakład gazety: 416 000 egz.

Policjanci nadal bez ochrony

Policjanci nadal bez ochrony •• Policjant, bohater reportażu „Tango i Cash w Legnicy", który ujawnił powiązania miejscowej policji z gangsterami, nadal nie jest chroniony, choć prosił o to miejscową prokuraturę. Tydzień temu grożono mu śmiercią. Na decyzję o ochronie czeka też rodzina drugiego funkcjonariusza - Jarosława Jarmołowicza. Reportaż ukazał się w zeszły czwartek w „Dużym Formacie", - dodatku „Gazety". Kiedy powstawał, grożono żonie Jarmołowicza. Po ukazaniu się tekstu straszono Tomasza Kleina. Dlaczego? W reportażu Klein zarzuca komendantowi miejskiemu policji, jego zastępcy i naczelnikowi wydziału kryminalnego, że chronią gangsterskie interesy, imprezują z bandytami przymykają oczy na przestępstwa popełniane w podległych jednostkach, a nawet ukrywają poważne przestępstwa, m.in. przemyt narkotyków. Opowiedział też, jak jego zdaniem wraz z Jarmołowiczem został wrobiony przez szefów, prokuratora i sąd w to, że „ukręcili" śledztwo przeciwko drobnemu przestępcy. Trwa ponowny proces Kleina. Jarmołowicz maprawomocny wyrok Mariola Jarmołowicz prowadzi prywatne dochodzenie. Chce wznowić proces męża. Miesiąc temu młodzi w kapturach ostrzegli ją, żeby ^pasowała, bo straci śliczne ząbki". Zawiadomiła policję o groźbach. Klein złożył wniosek o ochronę 11 sierpnia, gdy pod domem usłyszał od pasażerów bmw: - Odjeb... ciebie i twoją rodzinę. Jarosław Fatyga, zastępca prokuratora okręgowego w Legnicy: - W dniu złożenia wniosku prokurator zajmujący się sprawą wielokrotnie próbował skontaktować się z Tomaszem Kleinem. A ten nie odbierał telefonu. Dodał, że wniosek i zawiadomienie były bardzo ogólne, dlatego trzeba było przesłuchać pokrzywdzonego. Udało się 16 sierpnia. Po sześciu dniach od dnia, kiedy Kleinowi grożono, do komendy wojewódzkiej przesłano prośbę o ochronę dla Heinów. I cisza. Mariola Jarmołowicz: - „Gazeta" napisała w zeszłą sobotę o straszeniu Tomka. Odezwali się wtedy funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Dowiedziałam się, że komendant główny policji od razu nakazał zajecie się nami i Heinami W sobotę i w niedzielę byliśmy z mężem przesłuchiwani. Czekamy na decyzję. Nie rozumiem, co robi Prokuratura Rejonowa w Legnicy w sprawie Tomka. -Prokuratura legnicka nie wiedziała o decyzjach komendanta policji - wyjaśnia prok. Fatyga. - W przyszłym tygodniu na posiedzeniu naszej komisji, kiedy będzie omawiany raport o bezpieczeństwie państwa, poproszę ministra spraw wewnętrznych i administracji o ustosunkowanie się do tej sprawy - mówi Marek Biernactó (PO), szef sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych,

o MAŁGORZATA KOUŃSKA-DABROWSKA