"Oferujemy ciekawą pracę, charakteryzującą się dużą różnorodnością wykonywanych zadań", "jeśli nie boisz się nowych wyzwań i chcesz zdobyć nowe doświadczenia - zmierz się ze stawianymi wymaganiami".

To nie jest treść ogłoszenia, oferującego zajęcie przy roznoszeniu ulotek, czy sprzedaży domowej. W ten właśnie sposób nowych pracowników szuka Komenda Powiatowa Policji w Gołdapi.

Tego typu informacje pojawiają się na tablicach ogłoszeń w Dubeninkach, Baniach Mazurskich i innych wsiach naszego regionu. Chcąc dotrzeć z tą wiadomością w możliwie najszerszy sposób do społeczeństwa, zwrócono się też z prośbą do księży, aby podczas czytania ogłoszeń parafialnych poinformowali wiernych o takiej ofercie. A jednak funkcjonariuszy nadal brakuje.

— Obecnie posiadamy pięć wolnych etatów. Z niedoborami kadrowymi radzimy sobie, tworząc ponadnormatywne patrole — mówi komendant powiatowy policji w Gołdapi Bogusław Turek.
Co więc sprawia, że w regionie tak mocno dotkniętym plagą bezrobocia, brakuje chętnych?

— Uwarunkowane jest to wieloma czynnikami — przekonuje komendant. — Położenie naszego miasta w pewien sposób ogranicza możliwości rekrutacji. Handel przygraniczny niejednokrotnie eliminuje kandydatów, mogących starać się o przyjęcie do naszej formacji. Przyszły policjant musi się bowiem legitymować nieposzlakowaną opinią i oczywiście nie może być karany. Tymczasem część mieszkańców naszego regionu, niestety, wchodzi w konflikt z prawem z powodu łamania przepisów o ruchu granicznym, co przekreśla ich późniejsze szanse na zostanie stróżem prawa.

Zbigniew Świtkiewicz

O tym, jakie kryteria musi spełniać osoba starająca się o pracę w gołdapskiej policji, przeczytają Państwo w jutrzejszym wydaniu naszego tygodnika.