tytul_zwiazek
tytul_zwiazek
logo_forum
Statystki odwiedzin
OkresWizytOdsłon
Dziś 13 19
Wczoraj 294 734
Ostat tydzień 1507 3739
Ostat. dwa tyg. 2906 7260
Ostat. miesiąc 6957 17165
Ostatni rok 95634 237026
Razem 1959165 4248542
Trwa dyskusja nad reformą OPP.

Podlasie straci stu policjantów, bo w związku z piłkarskim Euro 2012 trzeba wzmocnić miasta, w których będą rozgrywane mecze, np. Lublin albo Kraków - tłumaczy MSWiA. Ministerstwa nie obchodzi, że w tych miastach mistrzostwa można obejrzeć tylko w telewizji.


Przed miesiącem "Gazeta" opisała niezrozumiałe plany przesuwania etatów z oddziałów prewencji. Ich główne zadanie to ochrona imprez masowych i uroczystości. Na co dzień jednak można ich spotkać na ulicach, które patrolują. Jeżeli zobaczymy patrol pieszy, to na 90 proc. są to policjanci z prewencji. Wszystko dlatego, że mundurowi z komisariatów są tak obłożeni pracą, że na patrole nie starcza im czasu.

Etaty zabierane są głównie ze wschodniej części Polski i przekazywane do centrum. Białystok i Olsztyn stracą po 105 policjantów (100 to kompania), Rzeszów - 95. Zyska Poznań - 106, Kraków - 106, Warszawa - 92 i Lublin - 40.

Rzecz w kasie

Walkę "Gazety" o zachowanie obecnej liczby policjantów w regionie wsparł bezpartyjny poseł Jarosław Matwiejuk, członek sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. Na jego interpelację w tej sprawie odpowiedział wiceminister MSWiA Adam Rapacki, w przeszłości zastępca komendanta głównego policji i twórca Centralnego Biura Śledczego.

Generał Rapacki podał dwa główne powody, dla których konieczne są przesunięcia. Pierwszy - to piłkarskie Mistrzostwa Europy w 2012 roku, które wymagają wzmocnienia garnizonów w miastach, gdzie mecze będą się odbywać. I tu są wymieniane Poznań, Warszawa, Kraków i Lublin. Sęk w tym, że tylko w dwóch pierwszych EURO będzie. O Krakowie mówi się jako potencjalnym mieście rezerwowym, a Lublin nawet nie próbował starać się o przyjęcie u siebie piłkarzy.

Drugi powód, dla którego ministerstwo zabiera nam policyjne etaty, to duża liczba wakatów w podlaskim garnizonie - 150 sztuk. Tyle że w miastach, do których mają trafić podlaskie etaty, wakatów jest jeszcze więcej: w Warszawie ponad 800, w Poznaniu 290, w Krakowie 184. Tylko w Lublinie jest mniej niż u nas - 83.

Po co więc w innych miastach jeszcze więcej nieobsadzonych miejsc pracy?

- Tu chodzi o kasę - zdradza kulisy decyzji podlaski policjant wysokiej rangi. - Pieniądze idą za etatami i to niezależnie od tego, czy są one obsadzone, czy nie. Jeżeli nam zabiorą 100 etatów, to komenda główna zmniejszy nam budżet o pensje dla stu policjantów. W efekcie później dostaniemy mniej sprzętu i różnych dotacji, bo będziemy mieli w papierach mniej funkcjonariuszy. To takie zamknięte koło. I jeżeli teraz podlaskiej policji brakuje 6 mln zł w kasie ["Gazeta" pisała o tym przed kilkoma dniami], to za rok może brakować już 8 mln zł albo i więcej. Bezpieczeństwo w regionie jest tu na dalszym planie.

Kto nas będzie pilnował?

Drugi powód jest jeszcze bardziej absurdalny. W białostockim oddziale prewencji służy obecnie 300 policjantów. Co ciekawe, tu nie ma wakatów, ale stąd najłatwiej zabrać etaty. Dlatego jedna trzecia funkcjonariuszy prewencji, będzie zmuszona przejść do innych jednostek.

- Brak stu takich policjantów w regionie to brak ok. 8 tys. patroli - tłumaczy policjant, który służy w białostockim oddziale. - Jeżeli zabraknie ludzi na ulicy, to nagle okaże się, że nie ma kto łapać przestępców na gorącym uczynku albo zbierać informacji o zagrożeniach. To się bardzo szybko odbije na bezpieczeństwie.

Szczególnie groźnie może być latem. Wtedy zwykle stu naszych policjantów wysyłanych było do wsparcia innych garnizonów w Polsce. Kolejnych kilkudziesięciu - pilnowało spokoju na Mazurach. Pozostali zostawali w Białymstoku i tu pełnili służbę. W przyszłoroczne wakacje może się okazać, że naszego miasta nie ma kto pilnować.

Jeszcze jest szansa

- Nie zadowala mnie taka odpowiedź - mówi poseł Matwiejuk. - Będę chciał jeszcze o tej sprawie porozmawiać z ministrem Rapackim, aby dobrze przemyślał sprawę z odbieraniem nam funkcjonariuszy. W ramach komisji, w której zasiadam, będę się starał by tak drastycznie nie obcinano nam liczby policyjnych etatów - obiecuje.

Pierwotnie decyzje o zabraniu etatów miały zapaść do końca tego roku. Teraz mówi się, że termin ten został przesunięty do końca czerwca roku przyszłego.

- Ostateczna decyzja zapadnie, kiedy komendant główny podpisze się pod dokumentem - mówi nadkom. Krzysztof Hajdas z biura prasowego komendy głównej policji. - Na razie żadna decyzja nie zapadła, ponieważ trwają jeszcze ustalenia w tej sprawie i wiadomo, że konieczne będą korekty.


Komentarz: Walczyć do końca

O naszych policjantów - bez względu na to, czy ich lubimy, czy nie - trzeba walczyć do końca. Przemieszczanie etatów w obrębie kraju jest niezwykle rzadkie. Jeżeli teraz nam ich zabiorą, to w przyszłości już ich nie oddadzą. Kolejnym ruchem będzie z pewnością likwidacja całego oddziału prewencji, bo okaże się formacją nieekonomiczną. Tłumaczenie może być np. takie, że w kraju takie jednostki są większe, przez co bardziej skuteczne, a nasza jest za mała. I nikt nie będzie patrzył na to, że wcześniej zabrano nam stu ludzi.

Drodzy podlascy parlamentarzyści, to jest właśnie ten moment, aby się wykazać. Poseł Matwiejuk przetarł ścieżki. Razem będzie łatwiej.


Gazeta Wyborcza. Białystok

Wojciech Więcko



tytul_szukaj
tytul_zegar
12:00:01
tytul_kalendarz
Maj 2024
Pn Wt Śr Cz Pt So Nd
    12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031   
tytul_zwiazek
mapka
tytul_zwiazek
galeria
tytul_zwiazek
Jak oceniasz dotyczasowe deyzje Komendanta Głównego Policji?
Dobrze
Źle
Nie mam zdania
dzielnik


ZW NSZZ P - Z głębokim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Andrzeja Kosiaka, Przewodniczącego ZG NSZZ P w latach 1990-1993. Jego oddanie, determinacja i niezłomna wola pozostawiły trwały ślad w naszej organizacji oraz w sercach tych, którzy go znali.