W ciągu najbliższych dwóch lata ze służby odejdzie 250 tysięcy funkcjonariuszy, czyli 20 procent stanu osobowego.

Zgodnie z dekretem prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w rosyjskim MSW zmniejszy się ilość departamentów i kadry kierowniczej oraz mniej będzie szkół milicyjnych. Dzięki oszczędnościom kadrowym można będzie zwiększyć pensje milicjantom którzy pozostaną na służbie.

Eksperci mówią, że prezydent Miedwiediew chce przeprowadzić rewolucję w szeregach milicji . Zwracają jednak uwagę, że na razie nie zwolnił ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych Raszida Nurgalijewa. Nie wykluczają, że jest to efekt wewnętrznych ustaleń pomiędzy prezydentem i premierem.

O tym, że w rosyjskiej milicji źle się dzieje wiadomo nie od dziś. Media niemal codziennie informują o przypadkach nadużyć prawa przez milicjantów. Doszło do tego, że sami milicjanci zaczęli zamieszczać w Internecie informacje o tym, że źle się dzieje w ich resorcie.