tytul_zwiazek
tytul_zwiazek
logo_forum
Statystki odwiedzin
OkresWizytOdsłon
Dziś 10 20
Wczoraj 397 1169
Ostat tydzień 1199 2917
Ostat. dwa tyg. 2823 7080
Ostat. miesiąc 6778 16828
Ostatni rok 95434 236524
Razem 1958540 4247003
Zagadkowa śmierć policjanta
Morderstwo czy wypadek? Śmierć policjanta niewyjaśniona
 
Pewnie nigdy nie uda się ustalić, czy starszy aspirant z Centrum Szkolenia Policji w Legionowie został zabity, czy zmarł na skutek wypadku. W ostatecznej opinii biegły stwierdził, że nie jest w stanie ocenić, czy policjanta ktoś uderzył w głowę, czy sam się przewrócił.

 
Po ponad pół roku od tajemniczej śmierci policjanta w szpitalu MSWiA w Warszawie prokuratura dostała w końcu ostateczną opinię z sekcji zwłok policjanta. - Niestety biegły nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy policjant zmarł na skutek wypadku, czy ktoś zadał mu śmiertelne ciosy - mówi serwisowi Policyjni.pl prokurator Paweł Wierzchołowski. Wiadomo tylko, że przyczyną zgonu są te obrażenia. Toksykolog wykluczył, by starszy aspirant został otruty.

Nic nie wyjaśniają też nagrania monitoringu ze szpitala. Widać na nich policjanta, ale jest cały i zdrowy. Momentu śmierci nie ma na nagraniach.

Prokuratura zamierza zadać jeszcze dodatkowe pytania biegłemu, ale nie takie, które mogłyby prowadzić do potwierdzenia lub zaprzeczenia zabójstwu. Takich pytań nie ma już sensu zadawać. Prokuratura zamierza też przesłuchać kolegów zmarłego. Może te przesłuchania coś dadzą, może pojawi się jakiś nowy trop - ma nadzieję prokurator. Ale najprawdopodobniej sprawa zostanie umorzona i na zawsze pozostanie tajemnicą, czy było to morderstwo, czy wypadek.

Nielegalna broń u policjanta

Policjant zmarł 11 czerwca ubiegłego roku w szpitalu MSWiA w Warszawie. Tego dnia zgłosił się do szpitala na badania. Personel kazał mu poczekać. Po chwili już go nie było. Gdzieś poszedł. Został znaleziony później, na korytarzu szpitalnym z ranami głowy. Okazały się śmiertelne.

Przy okazji badania okoliczności śmierci aspiranta, śledczy odkryli, że miał on broń, której nie było. Oficjalnie, znaleziony u niego pistolet był zezłomowany. Tyle, że wyłącznie na papierze.

Zapomniane czaszki

Najbardziej zagadkowe rzeczy znaleziono jednak w magazynie, który nadzorował policjant. Po jego śmierci zrobiono remanent. Znaleziono kilka skrzyń z przestrzelonymi czaszkami i innymi szczątkami ludzkimi. Prokuraturze udało się wyjaśnić, że część z nich to szczątki polskich oficerów zamordowanych w Charkowie. Zostały przywiezione do Polski po pierwszej ekshumacji w 1991 roku.

Reszta pochodziła z normalnych postępowań z czasów socjalizmu. Prawdopodobnie zostały przywiezione do jakichś badań i zapomniane. Prokuratura nadal bada, kto jest winien tego, że szczątki nie zostały pochowane. Czaszki z Charkowa zostały przekazane przez prokuraturę IPN-owi.

Gazeta.pl
tytul_szukaj
tytul_zegar
16:00:38
tytul_kalendarz
Maj 2024
Pn Wt Śr Cz Pt So Nd
    12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031   
tytul_zwiazek
mapka
tytul_zwiazek
galeria
tytul_zwiazek
Jak oceniasz dotyczasowe deyzje Komendanta Głównego Policji?
Dobrze
Źle
Nie mam zdania
dzielnik


ZW NSZZ P - 24 kwietnia w Auli im. insp. Wiktora Ludwikowskiego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu odbyła się uroczysta zbiórka z okazji 34. Rocznicy powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów.