tytul_zwiazek
tytul_zwiazek
logo_forum
Statystki odwiedzin
OkresWizytOdsłon
Dziś 28 69
Wczoraj 213 415
Ostat tydzień 1439 3773
Ostat. dwa tyg. 3159 8148
Ostat. miesiąc 6517 16578
Ostatni rok 95316 237484
Razem 1961075 4253557
Pożegnanie Ludwika Maćkowiaka
KWP - Podziękowania dla podinsp. Ludwika Maćkowiaka
Autor: Zbigniew Paszkiewicz   
19.02.2010
dsc_59481.jpgPodinsp. Ludwik Maćkowiak – człowiek o niesamowitej charyzmie i życiowej historii. W trakcie 18 lat służby w garnizonie wielkopolskim, 9 lat spędził jako uczestnik polskich misji specjalnych i pokojowych na całym świecie. Współuczestniczył m.in. w łagodzeniu światowych konfliktów, dowodził siłami szybkiego reagowania w Bośni i Hercegowinie, był doradcą zagranicznych ministrów i działał na Bliskim Wschodzie. Mimo, że ryzyko kilkuletniej pracy było olbrzymie, nigdy nie uznawał się za „twardziela”. To co w nim urzeka to niesamowita skromność i życzliwość dla innych. Dzisiaj mł. insp. Krzysztof Jarosz złożył osobiste podziękowanie policjantowi odchodzącemu na emeryturę. Podkreślił także, jak wielkie znaczenie miała jego praca na rzecz m.in. oblicza polskiego policjanta, w oczach świata.

Wielkopolski Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu spotkał się dzisiaj z odchodzącym na emeryturę podinsp. Ludwikiem Maćkowiakiem. Mł. insp. Krzysztof Jarosz dziękując funkcjonariuszowi za kilkunastoletnią służbę wyraził swoje uznanie i podziw dla całego przebiegu jego służby. Komendant podkreślił, że  jest dla niego wielkim zaszczytem składać podziękowania dla osoby, która tak wiele zrobiła na rzecz bezpieczeństwa zarówno w kraju, jak i na świecie. Podinsp. Ludwik Maćkowiak będąc 9-cio letnim uczestnikiem polskich misji specjalnych i pokojowych na świecie, w sposób istotny wpłynął także na wizerunek polskiego policjanta, w oczach świata. Komendant wręczając okolicznościowy adres i pamiątkową statuetkę, z rąk podinsp. Maćkowiaka otrzymał tradycyjne afgańskie nakrycie głowy, przywiezione przez policjanta z ostatniej misji.

dsc_59481.jpg
 
 Podinsp. Ludwik Maćkowiak to człowiek legenda.

 rok 1998 – 1999  : uczestnik misji ONZ w Biha-Bośnia i doradca Ministra Spraw Wewnętrznych Republiki Syrbskiej (zakończenie konfliktu bałkańskiego)

Rok 1999 – 2000 : Uczestnik operacji specjalnej ONZ Tadżykistanie. Był tam Zastępcą Komisarza Misji (misja związana z konfliktem zbrojnym w centralnej Azji – Tadżykistan, Afganistan, Kirgizja, Turkmenistan)

Rok 2001 – 2002 : Oficer Łącznikowy Jednostki Specjalnej Polskiej Policji w Kosowie

Rok 2003 – 2004 : Rzecznik dyscyplinarny w policyjnej misji Unii Europejskiej W Bośni i Hercegowinie

Rok 2004 – 2005 : Uczestnik operacji „Iraqi Freedom” (operacja USA na Terenia Iraku). Lider pionu antyterrorystycznego szkolącego iracką Policję. Operacja miała miejsce na terenie Jordanii i Iraku

Rok 2005 – 2006 : Oficer Łącznikowy Jednostki Specjalnej Polskiej Policji w Kosowie

Rok 2008 – 2009 : Uczestnik Policyjnej Misji Unii Europejskiej w Afganistanie. Dowódca Kontyngentu Polskiej Policji w Afganistanie i jednocześnie Międzynarodowy Szef Policji w prowincji Samangan (centralny Afganistan)

Ostatnia misja trwała 15 miesięcy bez przerwy w objętym wojną Afganistanie.

Rozmawiając z podinsp. Ludwikiem Maćkowiakiem urzekła mnie przede wszystkim jego serdeczność i życzliwość. Policjant o niesamowitej charyzmie, w prawdziwą i szczerą skromnością opowiadał o swoim misyjnym życiu. Życie na obczyźnie, ryzykowne misje, a także fakt, że w Tadżykistanie ciążył na nim wyrok śmierci ogłoszony przez Tallibów nie sprawiły, że stał się herosem. Będąc w grupie 22 osób z całego świata, z których sześć osób zginęło, zrobił to co mógł zrobić w tamtych warunkach – wzmógł swoją czujność i uwagę, ale nadal działał. A to tylko jedna z jego wielu misji.

Jadąc na ostatnią misję w Afganistanie brał pod uwagę najgorsze. Mając świadomość, że każdy metr tego fascynującego kraju wiąże się z potencjalnym zagrożeniem, zajął się wraz z kilkoma kolegami pomocą w zorganizowaniu tamtejszej Policji – Afgan National Police. Nadzorując pracę niemal 1000 lokalnych policjantów uczył ich od podstaw prawie wszystkiego. Śpośród nich jedynie garstka około 60 potrafiła czytać i pisać. Poza obowiązkami w terenie musieli też umieć np. lokalizować zagrożenie na mapach i określać je dowództwu. Dla nas posługiwanie się mapą jest rzeczą naturalną, tam to kilka dni ciężkiej pracy, aby wytłumaczyć ludziom podstawowe zasady. Poza tym tworzenie posterunków, sposoby przekazywania sobie informacji oraz kwestie współpracy rzeszy ludzi pochłaniały wiele czasu. Mimo to uczyli się niezwykle szybko, każdego dnia robiąc olbrzymie postępy. Zagrożenie związane ze stanem wojny w Afganistanie, dodatkowo potęgowało skalę przedsięwzięcia.

Podinsp. Ludwik Maćkowiak przez lata misji zyskał także wielkie uznanie u partnerów z całego świata. Współpraca z policjantami i żołnierzami z innych krajów pozwalała zyskiwać kolejne doświadczenia. Z jego własnego doświadczenia obecnie korzystają koledzy i przyjaciele ze świata. Jednych szkolił w Afganistanie i Iraku, inni służąc z nim ramię w ramię korzystają z jego wiedzy do dziś.

Posługując się biegle językiem angielskim i rosyjskim starał się unikać tłumaczy. To właśnie bezpośredni kontakt z rozmówcom, otwartość i wzajemne zaufanie pozwalały obalać mury, nawet przy najbardziej niebezpiecznych operacjach. Zmiany tożsamości i przyjmowanie miejscowych imion, było kolejnym aspektem, który pozwalał zyskać zaufanie u miejscowej ludności. Chcąc pomagać ludziom z terenów zagrożonych, owo zaufanie było rzeczą niezbędną.

W postaci podinsp. Ludwika Maćkowiaka pojawia się jeszcze jeden wspaniały temat – rodzina. Opowiadając o przeżyciach na misjach, o chwilach sukcesów i trwogi nigdy nie zapomina o rodzinie. Wielokrotnie powracał do swej tęsknoty za żoną i synami, która była częstym odczuciem podczas 9-cio letniej rozłąki. Z jednej strony kierowała nim pasja i poczucie odpowiedzialności za misję i zadanie mu powierzone, z drugiej strony myśli powracające do najbliższych ciągnęły go do domu.

 dsc_59581.jpg

Koledze i Przyjacielowi podinsp. Ludwikowi Maćkowiakowi dziękujemy za wieloletnią służbę. Składamy też wyrazy szacunku i wdzięczności za to, że przez dziewięć ostatnich lat był wspaniałym ambasadorem polskiej Policji na świecie. Wielkopolscy Policjanci.

.sig_cont {width:110px;height:100px;}

tytul_szukaj
tytul_zegar
20:00:04
tytul_kalendarz
Maj 2024
Pn Wt Śr Cz Pt So Nd
    12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031   
tytul_zwiazek
mapka
tytul_zwiazek
galeria
tytul_zwiazek
Jak oceniasz dotyczasowe deyzje Komendanta Głównego Policji?
Dobrze
Źle
Nie mam zdania
dzielnik


ZW NSZZ P - 11 maja 1990 roku, jeden dzień po ogłoszeniu i wejściu w życie uchwalonej w dniu 6 kwietnia 1990 r. ustawy o Policji, Sąd Wojewódzki w Warszawie postanawia wpisać NSZZ P do rejestru związków zawodowych!