Hitem mijającego tygodnia dla wszystkich zatrudnionych oprócz służb mundurowych jest informacja o zapowiedzi szefowej resortu pracy Jolanty Fedak, dotyczącej wzrostu płacy minimalnej do poziomu 1500 zł. To dobra wiadomość dla wszystkich zatrudnionych w firmach, gdzie w regulaminach wynagrodzeń wbudowane są mechanizmy automatycznego wzrostu płac następującego z chwilą wzrostu płacy minimalnej.

Uposażenia służb mundurowych nie posiadają takiego mechanizmu i nie rosną pod wpływem wzrostu płacy minimalnej.

Inflacja także w większym stopniu zżera uposażenia służb mundurowych, gdyż nie były one waloryzowane już od trzech lat, a zliczając inflację łącznie z tego okresu wyjdzie nam, że możliwości nabywcze naszej płacy zmniejszyły się już o (2009' - 3,1%, 2010' - 3,5% 2011' - I kwartał 4,3%) ponad 10 %!!!

Tymczasem w projekcie budżetu na 2012 rok rząd zawarł propozycję dalszego zamrożenia uposażeń sfery budżetowej, a więc służb mundurowych również.

Dezyderat SKON (Sejmowa Komisja Obrony Narodowej) skierowany do rządu w sprawie waloryzacji uposażeń żołnierzy, a także wcześniejsze doniesienia o wystąpieniach ministrów B. Klicha i J. Millera na posiedzeniach rządu w sprawie waloryzacji uposażeń żołnierzy i służb mundurowych podległych MSWiA, nie są do końca wiarygodne, tak w kontekście wcześniejszej decyzji rządu o zamrożeniu płac sfery budżetowej, jak i w perspektywie nadchodzących wyborów.

Nie wytykając palcami - większość z tych, dzisiejszych "dobroczyńców" - pań i panów ministrów a także szef SKON znajdzie się wkrótce na listach wyborczych i to na pewno nie na ostatnich miejscach. Dlatego bardziej prawdopodobnym jest, że już rozpoczęli oni kampanię wyborczą, i raczej nie powinniśmy wiązać nadziei z ich inicjatywami na zwaloryzowanie naszych uposażeń.  Nie sądzę, aby groziła nam waloryzacja przynajmniej o wskaźnik inflacji, tym bardziej, że od czasu pamiętnej "poprawki Dorna" prognozowana inflacja wzrosła ponad dwukrotnie a dobrze pamiętamy, że przeciw tamtej poprawce w Sejmowej Komisji Obrony Narodowej oraz w Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, głosowali ci, którzy teraz jakoby walczą o waloryzację naszych uposażeń.

Póki co, najsmutniejszą informacją tego tygodnia było to, że inflacja w niebywałym tempie zżera nasze uposażenia i oszczędności.

Negatywną informacją tego tygodnia był również raport Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na temat jakości jaj sprzedawanych w sklepach.

Jeśli już o jajach mowa, to chciałbym się mylić w ocenie intencji naszych ministrów, ale ostatnio w przewidywaniu złych wieści dla służb mundurowych robię się lepszy od jasnowidza z Człuchowa. Inna sprawa, że przewidywanie tego, co znowu zechcą nam zabrać - czytaj: zracjonalizować, staje się dziecinnie łatwe.