Zawód policjanta należy do tej kategorii zawodów, w których obecne są ciągłe i silne napięcia emocjonalne. Obcowanie ze światem przestępczym, bezpośrednie zagrożenie fizyczne czy wręcz narażenie życia, a także poczucie niepewności towarzyszące ciągłym zmianom organizacyjnym oraz prawno-karne i dyscyplinarne konsekwencje błędu są obciążeniami przekładającymi się na życie zawodowe oraz rodzinne. Nie jest to jednak jedyny zbiór przyczyn związanych z ryzykiem podwyższonego poziomu stresu u policjantów. Drugim, istotnym i często wręcz wysuwanym na pierwsze miejsce są stosunki wewnątrz Policji, związane z samym systemem zarządzania oraz stosunkami interpersonalnymi. Chodzi tutaj o niesprawiedliwe traktowanie przez zwierzchników, brak wsparcia, presję na tzw. wysoką wykrywalność, przy jednoczesnym braku sił i środków do realizacji zadań, uznaniowość przy ocenie pracy.
Ranking stresorów w Policji, na podstawie badań słuchaczy w WSPol. wskazuje, że największym stresorem są kontakty z przełożonym - brak pomocy, niedbałość zawodowa, rutyna, niezrozumienie podwładnych, nieuzasadniona krytyka.[1]
Hierarchiczne podporządkowanie i autorytaryzm panujący w Policji są podatnym gruntem dla zjawiska mobbingu. Jest on zjawiskiem powszechnie wiadomym i niedostatecznie monitorowanym przez stronę służbową. Istnieje pogląd że dobrym źródłem informacji na temat mobbingu jest Internetowe Forum Policyjne, czy Związkowy Przegląd Policyjny. Na problem zwracają też w sposób pośredni lub bezpośredni publikacje naukowe, w tym w zamieszczane w Przeglądzie Policyjnym czy Kwartalniku Policyjnym. Ich autorzy zwracają uwagę na stronę prawną i praktyczną zagadnienia.[2] W Polsce odpowiedzialność prawną za mobbing przewiduje kodeks pracy. Problem może być rozpoznawany w trybie administracyjnym przez komendanta wojewódzkiego Policji. Niestety w przepisach resortowych brak jest w tej sprawie jakichkolwiek regulacji. Nie tylko nie ma definicji mobbingu, ale i wypracowanych narzędzi ochrony policjanta przed tym zjawiskiem, zaś sama ustawa o Policji stwarza, jak w przypadku prawa przełożonego do zwolnienia policjanta po 30 latach, ryzyko mobbingu. [3] Według wyników badań OBOP z 2006 roku do niezadowolenia pracy w Policji przyczyniają się przede wszystkim nadmiar formalności i biurokracja (ponad 70% respondentów), stosunkowo słabe wynagrodzenie (ponad 70%) oraz ciągłe zmiany organizacyjne (ponad 50%). Natomiast złe relacje z przełożonymi akcentowało 13% badanych, a tłamszenie pracowników 14%.
Nieodłącznym elementem służby w Policji jest permanentny stres, a często w konsekwencji - wypalenie zawodowe. Stres i wypalenie zawodowe dotyczy wielu ludzi, ale jak wynika z badań, przeważnie pojawia się ono u tych, u których istotę profesjonalnego działania stanowi bliska i zaangażowana interakcja z drugim człowiekiem. Są to zawody takie, jak m.in. pielęgniarki, policjanci czy lekarze, którzy zajmują się pomocą drugiemu człowiekowi. Zgodnie analizą, N. Ogińskiej - Bulik, istnieje 7 podstawowych stresorów w pracy policjanta.[4] Są to: relacje interpersonalne w miejscu pracy, sposób wykonywania pracy, równoczesne funkcjonowanie organizacji i poza nią, przebieg kariery zawodowej, pełnienie ról organizacyjnych, system prawny, oczekiwania społeczne. Późniejsze badania potwierdzają ich obecność w życiu zawodowym policjantów.
Relacje interpersonalne w miejscu pracy
W przypadku służby w Policji czynnikiem stresogennym w tym obszarze są zaburzone relacje z przełożonymi. Wyrażają się one w braku komunikacji oraz wsparcia. Nierzadko przełożony wysyła tylko komunikaty w postaci rozkazów czy stosuje wzmocnienie motywacji do pracy o charakterze negatywnym (kary, nagany). Policjantów często bardziej stresują kontakty z przełożonym, niż warunki wykonywania zawodu. Przeważnie oceniają ich jako skostniałych i mało twórczych.
Sposób wykonywania pracy
Jest to przede wszystkim przeciążenie obowiązkami zawodowymi. Polega ono głównie na realizacji nieoczekiwanych zadań, kilku zadań jednocześnie, nakładaniu się terminów i konieczności pracy w godzinach nadliczbowych a także pracy przy niedostatecznych środkach na jej realizację. Dodatkowymi czynnikami są zmianowość pracy oraz całodobowa dyspozycyjność. Kondycję psychiczną policjantów pogarsza konfrontacja wyobrażeń na temat służby w Policji z codzienną rzeczywistością, np. rozbudowane czynności biurokratyczne i ilość formalnej dokumentacji oraz złe warunki pracy.[5]
Praca w godzinach nadliczbowych i ciągła dyspozycyjność są szczególnym utrudnieniem w godzeniu życia zawodowego z rodzinnym. Bardzo często uniemożliwiają one zaplanowanie czasu prywatnego. Dotyczą zarówno mężczyzn jak i kobiet chociaż zapewne w różnym stopniu.
Równoczesne funkcjonowanie w organizacji i poza nią
Są to czynniki związane z równoczesnym funkcjonowaniem w organizacji i poza nią oraz pełnieniem różnych ról społecznych, w rodzinie czy grupie znajomych. Specyfika służby w Policji i związane z tym przeciążenia uznawane są jako istotne źródło konfliktów wpływających na zaburzenia relacji z najbliższymi. Ciągła dyspozycyjność i charakter pracy często nie pozwalają na oddzielenie sfery zawodowej od prywatnej, dezorganizując życie rodzinne. Przeniesienie problemów i napięć emocjonalnych funkcjonariusza w obszarze służba – rodzina - służba –zapewne w wielu przypadkach obniża efektywność w pełnieniu obowiązków zawodowych bądź rodzinnych, a nawet obydwu jednocześnie.[6]
Z punku widzenia godzenia życia zawodowego z rodzinnym stresor związany z funkcjonowaniem w organizacji i poza nią, w szczególności w rodzinie, jest czynnikiem najważniejszym – bo bezpośrednim. Warto jednak mieć na uwadze, że wszystkie wymienione w schemacie stresory, jakkolwiek w różnym stopniu, ze względu na kondycję psychiczną funkcjonariusza, mają pośredni wpływ na godzenie życia zawodowego z prywatnym czy rodzinnym.
Przebieg kariery zawodowej
Źródłem stresu policjantów jest m.in. utrudniony rozwój zawodowy bądź praca niezgodna z kwalifikacjami. Własne możliwości rozwoju kariery zawodowej oceniło jedynie 24% , tyle samo nie wyraziło opinii. Według 51% policjantów na rozwój kariery zawodowej najbardziej wpływa protekcja (nepotyzm , dobre stosunki z przełożonym – 39% ankietowanych), własna praca i zaangażowanie w służbę (45%), podnoszenie kwalifikacji zawodowych w szkolnictwie resortowym (30%). Przekonanie, że w karierze zawodowej pomaga protekcja rośnie wraz ze stopniem (43% posterunkowych i 61% starszych oficerów). Wyniki badań nie zostały przedstawione w podziale na płeć /I. Fedorowicz/. Obejmują one m.in. niejednoznaczne oczekiwania i wymagania ze strony przełożonych, wysoki stopień odpowiedzialności dyscyplinarnej i karnej. Stresory te dotyczą niesprawiedliwych, w odczuciu policjantów wyroków sądowych, przesuwanie terminów rozpraw, przekonanie o nieskuteczności sądów.
Na ocenę pracy Policji wpływa statystyka przestępczości oraz jej wizerunek w społeczeństwie, wyrażający się m.in. zaufaniem do Policji. Małe społeczne znaczenie pracy w Policji oraz nadmierne oczekiwania ludzi w stosunku do służb mundurowych są przyczynami niezadowolenia policjantów i policjantek. Badania przeprowadzone wśród funkcjonariuszek wskazują na to, iż policjantki przeświadczone są o niezbyt dobrym wizerunku zawodu w społeczeństwie, a także narażone są na niewdzięczność i negatywne reakcje otoczenia w związku z charakterem pracy operacyjnej w policji. [7]
Poza stresorami, którym poddani są przedstawiciele wielu zawodów należy zwrócić uwagę na te , które charakterystyczne są dla służby w Policji. Należą do nich przeżycia traumatyczne takie jak np. śmierć kolegi - funkcjonariusza, która nastąpiła w czasie służby, kontakt z ofiarami przemocy oraz z rodzinami poszkodowanych lub zabitych. Skutkiem permanentnego i długotrwałego stresu wynikającego m.in. z charakteru służby, sytuacji wewnątrz organizacji, niskiego prestiżu zawodu, niskiego statusu materialnego /czyli współwystępowania w różnych konfiguracjach omawianych wyżej stresorów/ może być wypalenie zawodowe policjanta. Wypalenie zawodowe posiada charakterystyczne grupy symptomów.
Pierwszą z nich jest wyczerpanie emocjonalne, które jest stanem ciągłego zmęczenia bez możliwości regeneracji sił. Tak wyczerpany funkcjonariusz jest znużony i niechętny do pracy, nękają go dolegliwości zdrowotne. Druga związana jest z depersonalizacją. Wyraża się ona narastającą obojętnością wobec klientów, traktowanie ich przedmiotowo, sztywne trzymanie się przepisów. Skłonności do alienacji towarzyszy brak współczucia wobec osób, którym powinni pomagać. Niekiedy występuje cyniczne zachowanie wobec otoczenia. Trzecią fazą wypalenia zawodowego jest obniżona satysfakcja zawodowa. Polega ona na obniżeniu poczucia własnej wartości zawodowej i kompetencji Prowadzi do pogorszenia efektów pracy z powodu bądź celowego działania bądź uchylania się od niej.
Wypalenie determinują zarówno cechy osobowościowe jak i czynniki środowiskowe. Najbardziej narażeni są na nie m.in. policjanci dynamiczni, przywódczy oraz perfekcjoniści, całkowicie poświęcający się służbie. Zgodnie z raportem policyjnych psychologów, prowadzących od września 2004 roku do lutego 2005 roku badania nt. wypalenia zawodowego policjantów, obejmujące zarówno funkcjonariuszy na stanowiskach kierowniczych jak i wykonawczych, na wypalenie zawodowe najbardziej narażeni są mężczyźni służący w pionach prewencji i kryminalnym, (najmniej w logistyce) komend miejskich i powiatowych. Są to głównie dzielnicowi, pełniący służbę w pionach dochodzeniowo- śledczych, funkcjonariusze operacyjni i ruchu drogowego. W przypadku wyczerpania emocjonalnego ich staż służby wynosi od 5 -10 lat, a depersonalizacji od 6 do 15 lat. Policjanci za najbardziej stresujące w swojej pracy uznają m.in. poczucie niepewności, brak satysfakcji zawodowej uznania ze strony społeczeństwa. Ponadto można tutaj wymienić złe warunki lokalowe, nadmiar trudnych sytuacji, złe relacje z przełożonymi i współpracownikami.
Analiza wyników wskazuje również na zależność między miejscem w strukturze a niektórymi objawami wypalenia zawodowego. Im wyżej w hierarchii służbowej znajduje się policjant, tym mniejszy jest stopień depersonalizacji i większe poczucie osiągnięć zawodowych. Jako środek skutecznie ograniczający zjawisko wypalenia zawodowego policjanci wskazywali na wsparcie. Najczęściej otrzymują je od rodzin, brakuje im natomiast pomocy instytucjonalnej. Policyjni psycholodzy koordynujący wymienione badania wysunęli postulat objęcia grup narażonych na ryzyko wyczerpania emocjonalnego i depersonalizację programami profilaktycznymi i edukacyjnymi. [8]
Wysoce prawdopodobną i najdramatyczniejszą konsekwencją wypalenia zawodowego bądź sytuacji kryzysowej w jakiej znalazł się policjant jest zamach samobójczy. Wskaźnik samobójstwa w grupie funkcjonariuszy Policji jest zdecydowanie wyższy niż w całej populacji. Według oficjalnych danych GUS z 2008 roku współczynnik popełniania samobójstw w populacji polskiej wyniósł 0,00010, w Policji – odpowiednio - 0,00014, zaś w 2009 jego wartość wzrosła. W celu rozpoznania zjawiska Wydział Psychologów KGP sporządza co roku analizę zamachów samobójczych – Samobójstwa w Policji. Opracowanie powstaje w oparciu o psychologiczne analizy samobójstw lub jego usiłowanie sporządzone przez psychologów z wydziałów (sekcji) zespołów psychologów KWP/KSP. Zgodnie z danymi w analizie na rok 2009, w ciągu ostatnich 11 lat najwyższy wskaźnik samobójstw dokonanych wśród policjantów odnotowano w 1999 roku – 31 przypadki. W latach 2006 - 2008 poziom ten był mniej więcej wyrównany /16 i – odpowiednio – 17 osób/, by w 2009 wzrosnąć do 20 osób. [9] W 2009 nie podano liczb prób samobójczych w związku z rozbieżnością danych z różnych źródeł. Problem wykrywalności prób samobójczych jest o tyle istotny, że w literaturze przedmiotu uznaje się proporcję 10:1 usiłowania samobójstwa do samobójstw dokonanych. Rozpoznanie tej pierwszej wartości nie tylko obrazuje realną skalę problemu, ale może być informacją cenną przy konstruowaniu programów profilaktycznych.
Analiza z 2009 roku objęła 28 zamachów samobójczych (20-samobójczych i 8 usiłowania samobójstwa), w tym 3 pracowników cywilnych. W 2009 roku tylko 1 zamach samobójczy był dokonany przez kobietę, pozostałych 27 – przez mężczyzn. Wśród Polaków to mężczyźni popełniają 80 proc. zamachów samobójczych. Na tę demograficzną prawidłowość nakłada się struktura zatrudnienia, gdzie mężczyźni stanowią ponad 80 proc. funkcjonariuszy. Jeśli chodzi o takie zmienne jak wiek, wykształcenie, pion, staż służby to występują następujące zależności: najwięcej zamachów samobójczych popełniły osoby w wieku 21- 40 lat, przy czym wszystkie zakończyły się śmiercią. Najwięcej samobójstw popełniły osoby ze średnim wykształceniem. Zważywszy, że osób ze średnim wykształceniem jest w Policji najwięcej (66%) oraz, że z tego powodu istnieją ograniczenia w postaci możliwości awansu /a zatem wyższego wynagrodzenia/, może to wpływać zarówno na brak satysfakcji zawodowej, jak i problemy rodzinne. Najwięcej samobójstw, ujętych w liczbach bezwzględnych popełnili funkcjonariusze prewencji, natomiast proporcjonalnie - byli to funkcjonariusze wydziałów kryminalnych. Co do stażu służby – tu wyniki są niejednoznaczne.
Informacje na temat okoliczności zamachów potwierdzają tezę o polimotywacyjności zachowań suicydalnych. Na podstawie zebranych materiałów w analizie przedstawiono najbardziej prawdopodobne czynniki motywacyjne w analizowanych 28 samobójstwach Były one związane czterema sferami :
- trudną sytuacją osobistą – na pierwszy plan wysuwają się konflikty małżeńskie, kolejno - problemy finansowe, samotność, konflikty w szerszej rodzinie, w związkach nieformalnych;
- środowiskiem pracy– zmiana miejsca pracy, zwolnienia z poprzedniego , obniżenie satysfakcji zawodowej, konflikty ze współpracownikami Są one mało znaczące według kryteriów ilości osób, które popełniły samobójstwo z ich powodów ;
- osobowościowe – to m.in. wcześniejsza próba samobójcza, problem alkoholowy, zaburzenia osobowości;
- zdrowotne – rozwój choroby psychicznej, zaburzenia o charakterze depresyjnym, choroba somatyczna.
Według przytoczonej analizy, połowa osób, które targnęły się na życie doświadczało konfliktów w relacjach małżeńskich. Powołując się na badania w Policji amerykańskiej stwierdzono w niej, że to problemy małżeńskie są najważniejszym kryterium zaliczania do grupy ryzyka zachowań suicydalnych. Istnieje pogląd, iż pomimo, że w sferze rodzinnej istnieje wiele czynników o charakterze suicydogennym, łącznie z problemami alkoholowymi, to często są one pochodną niskiej pozycji materialnej - nierzadko zadłużeń w bankach czy problemów mieszkaniowych. Według niektórych autorów, jednostki Policji zamiast wskazywać obiektywne przyczyny samobójstw podają, że tkwiły one z rodzinie samobójcy, usiłując tym samym oddalić zarzuty, że były one skutkiem przeciążeń w pracy bądź złych stosunków.[10]
Sam fakt samobójstwa jest dowodem na skrajne zaburzenie relacji popełniającego go funkcjonariusza z otoczeniem. Z literatury przedmiotu wiadomo, że nie ma dwóch identycznych przypadków, a motywacje do popełnienia czynu są najczęściej wielorakie. Ustalono jednak 2 podstawowe determinanty zjawiska samobójczości, takie jak suicydogenny układ sytuacyjny oraz osobnicze skłonności samobójcze, a także najczęściej występujące motywy, sposoby zachowania przed próbą samobójczą / tzw. syndrom presuicydalny/ oraz społeczne grupy ryzyka. Policjanci są tą grupą społeczną, która z założenia powinna mieć odpowiednie parametry psychofizyczne do wykonywania zawodu, powinni więc być odporniejsi psychicznie od przeciętnego obywatela. Mają temu służyć testy psychologiczne przy przyjęciu do służby. Jeżeli więc wśród policjantów, wskaźnik samobójstw jest wyższy, niż w całym społeczeństwie oznacza to, że wyróżniona grupa zawodowa ma większe napięcia emocjonalne związane z pracą, niż przeciętny obywatel. Wynika z tego, że w przeważającej mierze pierwotną przyczyną samobójstw jest tutaj praca, a następnie dopiero życie małżeńskie czy rodzinne, chociaż oczywiście nie można wykluczyć innych, indywidualnych motywów.
W aspekcie godzenia życia zawodowego z rodzinnym może to oznaczać, że właśnie służba – zarówno jej charakter jak i skomplikowane, często nieujawniane zaburzone relacje służbowe, niedowartościowanie finansowe oraz niewspółmierny wysiłek zawodowy policjanta w stosunku do prestiżu społecznego zawodu mają bezpośredni wpływ na relacje w życiu prywatnym i problemy rodzinne. Podobnie jak w przypadku wypalenia zawodowego tworzy to rodzaj tzw. błędnego koła, z którego słabsze psychicznie jednostki wybierają wyjście w postaci samobójstwa.
Działania związane z profilaktyką samobójstw i pomocą w sytuacjach psychologicznie trudnych prowadzą policyjni psycholodzy. Zgodnie z Zarządzeniem 428 Komendanta Głównego Policji z dnia 17 kwietnia 2009 r. w sprawie form i metod wykonywania niektórych służbowych zadań przez psychologów pełniących służbę lub zatrudnionych w jednostkach organizacyjnych Policji do zadań psychologa policyjnego należy:
-
- Udzielanie policjantowi lub pracownikowi pomocy psychologicznej, w tym w sytuacji kryzysowej;
- Prowadzenie psychoterapii policjanta lub pracownika;
- Prowadzenie psychoedukacji policjanta lub pracownika;
- Sporządzanie analiz psychologicznych dotyczących stresu zawodowego, samobójstwa lub usiłowania samobójstwa oraz uzależnienia od alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych policjanta lub pracownika.
W sprawozdaniu Wydziału Psychologów KSP z działalności za rok 2009 ujęte są szczegółowe dane dotyczące pracy psychologów w takich obszarach jak: badania kandydatów do służby w Policji (dobór zewnętrzny), badania kandydatów w ramach doboru wewnętrznego, tzw. inne badania /np. o charakterze klinicznym czy kwalifikacja na turnusy antystresowe/, diagnozowanie problemów środowiska policyjnego, sprawowanie opieki psychologicznej, prowadzenie interwencji kryzysowych, pomoc w czynnościach dochodzeniowo-śledczych , współpraca w czynnościach operacyjno- rozpoznawczych, współpraca w czynnościach porządkowych, działalność psychoedukacyjna (realizowana poza ramami doskonalenia zawodowego policjantów), prowadzenie szkoleń zawodowych i doskonalenia zawodowego dla policjantów i pracowników. Spośród tych 11 obszarów jedynie w tematyce „Diagnozowanie problemów środowiska policyjnego”, która zawiera badanie atmosfery pracy, diagnozowanie sytuacji konfliktowych oraz diagnozowanie sytuacji mobbingowych, liczba zdarzeń, a zatem interwencji czy interpretacji w/w zjawisk wynosi 0.
W świetle przytoczonych wcześniej badań nie wydaje się by w tym obszarze sytuacja była dostatecznie rozpoznana. Uzyskany wynik może wskazywać na obawę funkcjonariuszy przed konsekwencjami ujawniana konfliktów bądź działań mobbingowych, brak wiary w zmianę istniejącego status quo czy w skuteczność działań psychologów, bądź też niedostateczną wiedzę w w/w obszarach. Wymienione przyczyny mogą występować pojedynczo lub w różnych konfiguracjach Ponadto w rubryce „ diagnozowanie środowiska policyjnego” nie ujęto problemów związanych z dyskryminacją ze względu na płeć, w tym molestowania seksualnego. Z kolei w rozbudowanej zarówno pod względem tematycznym jak i ilości godzin działalności psychoedukacyjnej najwięcej godzin poświęcono na warsztaty dot. komunikacji wewnętrznej (przeszkolono również najwięcej osób 365), zaś z problematyką mobbingu (8 godzin wykładu) zapoznano 136 osoby. W działalności tej nie ma natomiast szkoleń pod kątem równości płci oraz problemów dyskryminacyjnych skierowanych do mężczyzn i kobiet a także zagadnień związanych ze zjawiskiem molestowania seksualnego. Czy powyższe świadczy o ich braku, czy też jest świadomym pomijaniem poważnych problemów. Na to pytanie najbliższa przyszłość przyniesie odpowiedź, oby nie była zbyt dotkliwa.
|