Okres | Wizyt | Odsłon |
Wczoraj | 167 | 409 |
Ostat tydzień | 1376 | 3840 |
Ostat. dwa tyg. | 2972 | 7780 |
Ostat. miesiąc | 6497 | 16548 |
Ostatni rok | 95294 | 237510 |
Razem | 1960771 | 4252935 |
01.06.2007 | Piątek
Informacja bez standardów
Podawanie wielu nieprawdziwych informacji wprowadzających w błąd opinię publiczną, wypowiadanie sformułowań kategorycznych, świadczących o winie, bez wcześniejszego ich zweryfikowania – to taktyka zastosowana wczoraj przez prof. Andrzeja Rzeplińskiego reprezentującego Helsińską Fundację Praw Człowieka - instytucję, która nie raz w swoich wypowiedziach powołuje się na wysokie europejskie standardy. Czy takie postępowanie, którego dopuścił się prof. Rzepliński jest od wczoraj standardem Fundacji i jej pracowników?
Zarówno prokuratura, jak i wewnętrzne służby kontrolne Komendy Stołecznej Policji szczegółowo badają sprawę śmierci 31 letniego Krzysztofa K. O sprawie tej pisały bez emocji poniedziałkowe i wtorkowe gazety codzienne. Burzę medialną wywołała jednak wypowiedź prof. Rzeplińskiego, twierdzącego, wbrew dotychczasowym ustaleniom w sprawie, że to był „mord, którego sprawcami byli policjanci” „Stało się bezprawie i brak porządku” – to słowa przedstawiciela Fundacji Helsińskiej.
Zarzut ten jest bardzo poważny, chyba najcięższy z możliwych, jakie mogą dotknąć Policji. Instytucja, która jest powołana do ochrony życia i zdrowia ludzkiego, miałaby kogoś bezprawnie pozbawić tego życia. Stawianie takiego zarzutu wymaga jednak podstaw, oparcia się na faktach i sprawdzonych informacjach. Niestety prof. Rzepliński nie dochował staranności i rzetelności w zbieraniu tych faktów i ogłosił światu sensację, bazując na -delikatnie rzecz ujmując - niesprawdzonych informacjach, godząc tym samym w autorytet instytucji reprezentującej państwo. W dotychczasowej, dobrej współpracy Komendy Stołecznej Policji z Fundacją Helsińską takie postępowanie wydawało się niedopuszczalne. Rzetelność, staranność, praworządność i obiektywizm – to cechy, którymi charakteryzowało się postępowanie Fundacji. Wczoraj ich zabrakło.
Nie 24.05, jak podawał prof. Rzepliński a 25.05 o godz. 14.30 zgłosił się do komendy na Pradze Płd. ( nie na Pradze Płn – jak podał Pan prof.) Krzysztof K. Dzień wcześniej byli u niego w mieszkaniu policjanci, chcąc zatrzymać go do sprawy rozboju z nożem w aptece na ul. Grochowskiej oraz kradzieży portfela w aptece na ul. Garwolińskiej. Wbrew temu co powiedział prof. Rzepliński nie był on świadkiem w sprawie a podejrzewanym. Ponieważ wówczas nie było go w domu, a w przeszłości wielokrotnie już ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości pozostawiono mu wezwanie. Kiedy Krzysztof K. stawił się w jednostce policji zostały przeprowadzone z nim czynności procesowe. Okazano go ofiarom kradzieży i rozboju, które rozpoznały w nim sprawcę. Jeszcze tego samego dnia postawiono mu zarzuty. Decydując się na zatrzymanie tego mężczyzny, zgodnie z prawem sporządzono protokół zatrzymania. W protokole tym Krzysztof K. złożył oświadczenie woli, że nie życzy sobie powiadomienia kogokolwiek z bliskich mu osób. W takiej sytuacji, wbrew temu, co mówił prof. Rzepiński nie mamy prawa informować członków rodziny o takim fakcie. Tego samego dnia o 20.15 zatrzymanego zbadał lekarz i nie stwierdził przeciwwskazań do osadzenia w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Następnego dnia Krzysztofa K. przewieziono do sądu, który zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące. Krzysztof K. powrócił do celi o godz. 15.05. Policjanci zgodnie z procedurą sprawdzali jego celę co pół godziny, każdorazowo odnotowując kontrolę w specjalnej książce. Kiedy jeden z funkcjonariuszy zajrzał do celi o 16.49 zauważył zwisający sznur z koca. Wezwał pomoc i rozpoczął reanimację. Dzięki tej pomocy przywrócono akcję serca. O 17.03 karetka zabrała żywego człowieka do szpitala przy ul. Szaserów. Czyli minęło zaledwie 14 minut od rozpoczęcia reanimacji, do odjazdu karetki już do szpitala. Prof. Rzepliński twierdził wczoraj, kolejny raz sugerując bezprawność policyjnego działania, że karetkę wezwano po kilku godzinach.
Niestety pomoc lekarska nie przyniosła efektu. Krzysztof K. zmarł w szpitalu (nie w komisariacie – jak twierdził prof. Rzepliński) o godz. 4.25. Tego samego dnia, nie zaś trzy dni później, jak twierdził prof. Rzepiński, policjanci powiadomili rodzinę o tej tragedii.
Sprawą od samego początku zajmowała się prokuratura, gdyż dotyczyła ona wydarzenia nadzwyczajnego w jednostce Policji. Na miejscu usiłowania samobójstwa był przedstawiciel prokuratury. W ramach śledztwa prokuratorskiego zlecono także sekcję zwłok Krzysztofa K.
Odbyła się ona 30.05.2007 roku. Lekarz - biegły medycyny sądowej nie stwierdził żadnych obrażeń spowodowanych działaniem osób trzecich. Zauważył jednak bruzdę wisielczą na szyi mężczyzny, czyli ślad po próbie samobójczej. Tego samego śladu nie zauważył prof. Rzepliński na przedstawionych mu przez rodzinę zdjęciach denata. Co ciekawe, ślad na szyi widzieli również dziennikarze, którym te zdjęcia zostały przedstawione przez rodzinę.
Z relacji prof. Rzeplińskiego, wynika, że rodzina widziała zasinienia na ciele zmarłego (cyt. „miał on obite obie nerki i czarne jądra”) i był to dla niego wystarczający dowód „mordu” dokonanego przez policjantów. Nie potwierdza tego jednak sekcja zwłok. „Ze wstępnej opinii biegłego Zakładu Medycyny Sądowej wynika, że jedynym obrażeniem na ciele denata jest bruzda wisielcza” – stwierdza prokurator Reanta Mazur z Praskiej Prokuratury Okręgowej.
Już wczoraj po południu prof. Rzepliński dla „Dziennika” i „Życia Warszawy” mówił o wiele łagodniej na temat tej sprawy: „Mogę się ewentualnie domyślać, że plamy opadowe, które powstają w takiej sytuacji na zwłokach, zostały pomylone ze śladami, które mogą się rodzinie wydawać śladami związanymi z pobiciem takiego człowieka”. Wypowiedź już bardziej wynotowana, jednakże wydaje się spóźniona o kilkanaście godzin.
W związku z wypowiedziami prof. Rzeplińskiego komendant stołeczny policji zdecydował się na skierowanie sprawy do sądu.
podinsp. dr Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy KSP
zródło - KSP
01.06.2007 | Piątek
31.05.2007 | Czwartek
29.05.2007 | Wtorek
28.05.2007 | Poniedziałek
26.05.2007 | Sobota
25.05.2007 | Piątek
25.05.2007 | Piątek
24.05.2007 | Czwartek
24.05.2007 | Czwartek