Komu jeszcze chcą zabrać pełnopłatne L-4?

"Ponad 30 tys. sędziów, prokuratorów i celników straci przywilej pełnopłatnego chorobowego. Teraz go nadużywają. Zwłaszcza prokuratorzy chorujący dwa razy częściej niż osoby, które dostają w tym czasie tylko 80 proc. pensji" - donosi Dziennik Gazeta Prawna w artykule "Prokurator i celnik choruje częściej. Straci przez to część pensji".

"...Postulat ograniczenia zgłosiło Ministerstwo Finansów, a propozycję konkretnych przepisów szykuje resort sprawiedliwości.Nie można się oprzeć na dokładnych oficjalnych wyliczeniach, ile dni sędziowie i prokuratorzy przebywają na zwolnieniach, gdyż brak takich danych. Sądy i prokuratury nie mają zinformatyzowanego pionu kadr..."

Artykuł w Dzienniku Gazecie Prawnej ma niewiele wspólnego z logiką. Autor pisze, że prokuratorzy i celnicy stracą pełnopłatne zwolnienia lekarskie wskutek nadużywania zwolnień lekarskich, by za chwilę przyznać, że nie istnieją żadne wiarygodne dane na temat absencji z powodu choroby. No i ta informacja, że postulat (sic!) ograniczenia pełnopłatnych zwolnień zgłosiło Ministerstwo Finansów - postulaty to zgłaszają związkowcy i jak sama nazwa wskazuje; załatwiane są one "po stu latach", natomiast Ministerstwo Finansów wydaje ministrom zalecenia w ślad, za którymi idą odgórne ograniczenia ich budżetów. 

W takiej sytuacji resort, który dostanie taki "postulat" nie ma innego wyjścia, jak tylko zmieniać prawo w kierunku pozbawienia określonych podmiotów ich uprawnień. Ale najpierw uruchamiani są posłuszni rządowi dziennikarze, którzy rozpoczynają krucjatę przeciw "przywilejom", by w myśl zasady divide et impera (łac. dziel i rządź) poróżnić pozbawiane uprawnień grupy z resztą społeczeństwa, a przynajmniej nastawić społeczeństwo nieprzychylnie do tej grupy. Przytoczone na końcu artykułu dane na temat wysokości absencji w służbach mundurowych są zafałszowane, gdyż po odjęciu liczby zwolnień wynikających ze zdarzeń związanych ze służbą - absencja w służbach mundurowych, jest wyraźnie niższa, niż w powszechnym systemie emerytalnym, co niejednokrotnie związkowcy udowadniali. No, ale ta informacja (Prezentacja poparta rzetelnymi danymi) najwyraźniej nie pasowała do "jedynie słusznej linii" jaka lansowana jest w posłusznych rządowemu piarowi mediach.

Na szczęście społeczeństwo nie składa się z bezmyślnych istot, które dadzą sobie wmówić, że służby mundurowe, prokuratorzy, celnicy etc. nic nie robią, tylko zbijają bąki na zwolnieniach lekarskich, bo przecież widzą i słyszą, że służby zupełnie nieźle sobie radzą z przestępczością i przemytem a za organizację polskiej prezydencji i zabezpieczenie rozgrywek EURO 2012' do dzisiaj zbierają same pochwały. I wciąż pomimo niesłabnących wysiłków dziennikarskich "talentów" z prorządowych mediów, w rankingach opinii społecznej Straż Pożarna, Policja i pozostałe służby mundurowe zajmują z ogromną przewagą nad pozostałymi czołowe miejsca. Na tej liście nie zauważyliśmy żadnego z mainstreamowych mediów.

artykuł w DGP...

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/639751,prokurator_i_celnik_choruje_czesciej_straci_przez_to_czesc_pensji.html