Przestępstwo od tysiąca złotych? PSL przeciw
PSL sprzeciwia się podniesieniu z 250 do 1000 zł granicy, od której kradzież byłaby uznawana za przestępstwo. Za taką zmianą opowiada się prokurator generalny Andrzej Seremet, a także policja i prokuratura. 9 maja PO ma rozmawiać na ten temat z ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem.
Dziś prawo stanowi, że tzw. drobna kradzież, w której wartość zrabowanego przedmiotu nie przekracza 250 zł, to wykroczenie, a nie przestępstwo - zatem jej wykryciem i dochodzeniem (uproszczona wersja śledztwa) zajmuje się tylko policja, bez udziału prokuratury. Sprawy tego typu trafiają do sądów grodzkich; kary za wykroczenie są łagodniejsze niż za przestępstwo. Za kradzież przedmiotów wartych więcej niż 250 zł grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
W drugiej połowie kwietnia media pisały o postulowanej przez Seremeta, policję i prokuraturę zmianie przepisów, zgodnie z którą kradzież - lub zniszczenie mienia - uznawane byłoby za przestępstwo, jeśli jej wartość przekroczy 1 tys. zł, a nie jak obecnie - 250 zł. Organy ścigania zwracają uwagę na wysokie koszty dochodzenia w sprawach drobnych kradzieży, które często wielokrotnie przekraczają wartość skradzionych rzeczy.Będzie to rodzaj przyzwolenia na drobną kradzież. Najbardziej ucierpią ludzie o średnich i małych dochodach, gdyż w przypadku kradzieży mienia poniżej 1 tys. złotych jego odzyskanie będzie znacznie utrudnione. Rower, portfel z zawartością poniżej 1 tys. złotych, nowoczesny telefon komórkowy
Krzysztof Kosiński, PSL
Seremet w liście do Gowina zaproponował, aby zmiany dotyczyły - obok kradzieży - także oszustw, wyłudzeń, niszczenia mienia, a także oszustw komputerowych i nielegalnego podłączenia się do urządzenia telekomunikacyjnego.
Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński przekonuje, że zapowiadane zmiany będą miały negatywne konsekwencje społeczne.
Niezbędna szersza dyskusja
- Będzie to rodzaj przyzwolenia na drobną kradzież. Najbardziej ucierpią ludzie o średnich i małych dochodach, gdyż w przypadku kradzieży mienia poniżej 1 tys. złotych jego odzyskanie będzie znacznie utrudnione. Rower, portfel z zawartością poniżej 1 tys. złotych,
Rzecznik Ludowców powiedział też, że we wtorek PSL zorganizuje konferencję prasową w tej sprawie. - Prokuratura jest od tego, aby stać na straży praworządności, a nie od poprawiania sobie statystyk. Jeśli zwiększymy kwotę, od której będzie ścigana kradzież, to wtedy rzeczywiście przestępstw będzie mniej, ale tylko na papierze w statystykach prokuratury - dodał rzecznik Stronnictwa.
9 maja z Jarosławem Gowinem - m.in. w tej właśnie sprawie - spotkają się politycy PO z sejmowej komisji sprawiedliwości. - Wydaje się, że konieczne byłyby pewne zmiany systemowe - być może wprowadzenie innego rodzaju trybu postępowania dla poszczególnych przestępstw. Tym niemniej uważamy, że samo podniesienie górnej granicy jest rozwiązaniem niewystarczającym - powiedział Witold Pahl (PO), który ma uczestniczyć w spotkaniu z ministrem.
Pahl przyznał, że kwota 250 zł ma dziś niższą wartość niż pod koniec lat 90., kiedy wprowadzano obecnie obowiązujące zapisy. Ocenił też, że potrzebna jest szersza dyskusja o ewentualnym uproszczeniu procedur w sprawach o mniejszej wartości. - Trzeba szukać równowagi między ochroną prawną obywateli, a z drugiej strony zmieniającymi się warunkami ekonomicznymi - spadkiem wartości pieniądza i znacznym kosztem związanym ze ściganiem tych przestępstw - dodaje polityk PO.Trzeba szukać równowagi między ochroną prawną obywateli, a z drugiej strony zmieniającymi się warunkami ekonomicznymi - spadkiem wartości pieniądza i znacznym kosztem związanym ze ściganiem tych przestępstw
Witold Pahl, PO
Wiceszef sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz (PiS) ocenił, że podstawowym efektem podniesienia progu dotyczącego kradzieży byłby statystyczny spadek przestępstw, przy jednoczesnym spadku efektywności ścigania drobnych, a uciążliwych dla obywateli czynów.
"Trzeba reformować policję"
- Policja rozliczana jest ze skuteczności działań. Każdy nie wykryty sprawca przestępstwa niekorzystnie wpływa na ocenę funkcjonowania organów ścigania. Pierwszym efektem podniesienia tej kwoty do tysiąca złotych byłby gwałtowny spadek ilości przestępstw w statystykach - bo to, co jest dziś przestępstwem, stałoby się wykroczeniem - powiedział Piotrowicz.
- Wiem z doświadczenia, że policja była skłonna do zaniżania wartości po to, żeby nie musieć ścigać. Dotyczyło to np. kradzieży rowerów - tłumaczono obywatelowi, że ten rower z pewnością warty jest mniej niż 250 złotych, człowiek nie spierał się o to, bo liczył, że policja odnajdzie złodzieja. Tymczasem efekt był taki, że automatycznie traktowano to jako wykroczenie i nie przywiązywano takiej wagi do ścigania, jak w przypadku przestępstwa - dodał polityk PiS.Policja rozliczana jest ze skuteczności działań. Każdy nie wykryty sprawca przestępstwa niekorzystnie wpływa na ocenę funkcjonowania organów ścigania. Pierwszym efektem podniesienia tej kwoty do tysiąca złotych byłby gwałtowny spadek ilości przestępstw w statystykach - bo to, co jest dziś przestępstwem, stałoby się wykroczeniem
Stanisław Piotrowicz, PiS
Piotrowicz opowiedział się za uproszczeniem procedur, jeśli chodzi o drobne czyny - ale głównie - jak mówił - na etapie prokuratorsko-sądowym, a nie wykrywczym. Przyznał też, że nie spotkał się do tej pory z takim - jak postulowany - skokiem wartości granicznej kwoty, od której kradzież jest przestępstwem. "To byłby czterokrotny wzrost. Jeżeli podnosić, to nie aż tak drastycznie. Można powiedzieć, że 500 złotych byłoby adekwatne, natomiast 1000 myślę, że byłoby zbyt daleko idące" - zaznaczył.
Sceptyczna wobec podnoszenia tego progu jest Anna Grodzka, która w komisji sprawiedliwości reprezentuje Ruch Palikota. - Zwiększanie granicy, od której kradzież uznawana jest za przestępstwo, nie służy dobrostanowi społecznemu. Trzeba przede wszystkim reformować policję, a nie poprawiać w ten sposób statystyki. Widzę bezradność policji, która wiąże się m.in. z jej zbiurokratyzowaniem - zaznaczyła posłanka.
Wronki. 2012-10- 08
S T A N O W I S K O
Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów województwa wielkopolskiego dotyczące wniosku Prokuratora Generalnego do Ministra Sprawiedliwości o podniesienie granicznej wartości przedmiotu przestępstwa z 250 zł do 1000 zł.
Zarząd Wojewódzki po przeprowadzonej na posiedzeniu w dniu 8 października br. dyskusji uważa, że tego typu propozycja musi być rozpatrywana na gruncie zadań policji oraz jej obowiązków wobec społeczeństwa.
Zarząd Wojewódzki podziela pogląd, że wartość przedmiotu przestępstwa patrząc na sytuację ekonomiczną Polaków powinna ulec podwyższeniu, jednak nie do poziomu proponowanego przez Prokuratora Generalnego.
Skoro płaca minimalna w Polsce wynosi obecnie 1500 zł, to proponowana wartość stanowi ponad 60% wartości przestępstwa, co może być odebrane przez obywateli jako rozwiązanie niesprawiedliwe uderzające w osoby, których sytuacja materialna jest na granicy minimum socjalnego lub poniżej.
Przestępstwa o których mówi Prokurator Generalny tj. kradzież, oszustwo, wyłudzenie, niszczenie mienia, a także oszustwo komputerowe i nielegalne podłączenie się do urządzenia telekomunikacyjnego to czyny bardzo dokuczliwe dla wielu Polaków. Co do polityki sądów w tych sprawach też można mieć wątpliwości jeżeli jest tak, jak twierdzi Prokurator „sprawy często umarza się ze względu na niską społeczną szkodliwość czynu”.
Popieranie propozycji przez Komendanta Głównego Policji w pewnym sensie jest zrozumiałe również z tego powodu, że ograniczy to w znaczny sposób biurokrację oraz pozwoli w sposób automatyczny na poprawienie danych statystycznych, co od szeregu lat Związek bezskutecznie podnosi informując o tym decydentów. Z drugiej zaś strony zwiększy się zadania dla funkcjonariuszy pionu prewencji, którzy będą musieli przejąć dużą część zadań sędziego, prokuratora i pionu dochodzeniowego, co przy brakach kadrowych wydaje się bardzo ryzykowne.
Patrząc na funkcjonowanie policji, która zawsze chwali się wykrywalnością przestępstw, bardzo często zapominając o wykroczeniach to tego typu pomysł musi budzić poważne zastrzeżenia.
Zaproponowane rozwiązanie zapewne będzie z korzyścią dla prokuratorów, natomiast ilość spraw prowadzonych przez policjantów znacznie się zwiększy bez dodatkowego wsparcia osobowego i technicznego.
Znacznie lepszym rozwiązaniem w ocenie Zarządu Wojewódzkiego jest uzupełnienie wakatów, podwyższenie uposażeń i wówczas znając zaangażowanie policjantów będą efekty w zakresie wykrywalności przestępstw i wykroczeń.
W przeciwnym wypadku już w nieodległym czasie jako Formacja sami damy argument politykom, gdy przestępczość spadnie „statystycznie”, aby zmniejszyć stany etatowe policji co już w historii miało miejsce.
Zarząd oczekuje rzetelnej debaty nad problemami z jakimi boryka się obecnie niedofinansowana policji, która po raz kolejny zostanie „zmuszona” do wykonywania jeszcze większej ilości zadań służbowych.
Wiceprzewodniczący Przewodniczący
ZW NSZZ Policjantów ZW NSZZ Policjantów
woj. wielkopolskiego woj. wielkopolskiego
/-/ st. asp. Dariusz ŻAK /-/ podnsp. mgr Andrzej SZARY