Pogromca plotek

Sprawność z jaką Pan Przewodniczący rozprawia się z plotkami spędzającymi sen z oczu policjantów zasługuje na uznanie. Nie ważne przy tym czy plotka powstała w klasyczny sposób i jest w niej pierwiastek prawdy, czy może została wyssana z palca w jakimś konkretnym celu, aby np. podreperować czyjś nadszarpnięty wizerunek.

Z komunikatu zamieszczonego na stronie Zarządu Głównego NSZZ Policjantów (http://www.nszzp.pl/index.phpoption=com_content&view=article&id=6145:komunikat-mswia-na-temat-plotek-o-zmianach-w-ustawie-emerytalnej&catid=1:aktualnoci-nszz-policjantow&Itemid=30) wynika, że polskich policjantów zaniepokoiła wiadomość, jakoby MSWiA  po cichu szykowało zmiany w naszej ustawie emerytalnej. Na szczęście reakcja Przewodniczącego Grzegorza Nemsa była błyskawiczna. Przy pierwszej nadarzającej się okazji zwrócił się wprost do Ministra Błaszczaka o wydanie oficjalnego komunikatu w tej sprawie.  

Błyskawiczność odpowiedzi Ministerstwa można przyrównać do błyskawiczności Pana Przewodniczącego. Już 5 stycznia na stronie MSWiA ukazał się komunikat zawiadamiający, że ani Rząd, ani MSWiA nie prowadzą i nawet nie planują prowadzić żadnych prac nad zmianami w ustawie emerytalnej funkcjonariuszy Policji i innych służb mundurowych.

O ile odpowiedzi udzielonej przez MSWiA dziwić się nie można, o tyle zaskakujące jest zachowanie Pana Przewodniczącego. Plotki mają bowiem to do siebie, że do zainteresowanych docierają lotem błyskawicy, a tutaj, przynajmniej w niektórych województwach, w ogóle o tym nie słyszano.  Gdzie też nasz Przewodniczący przykłada ucho, aby wsłuchać się w głos ludu pozostanie dla nas tajemnicą, podobnie zresztą jak spora część jego poczynań w ramach działalności związkowej. Swoją drogą taka plotka to dobra rzecz, aby wykazać się troskliwością o interesy policjantów. Antoni Duda o emerytury policyjne walczył przez kilka lat i nie do końca mu się to udało a On rozprawił się z zagrożeniem w pięć minut. I kto tu jest lepszym przewodniczącym?

Tak czy siak, w walce z wyimaginowanymi zagrożeniami Pan Przewodniczący nie ma sobie równych. Pod tym względem kojarzyć się może nawet z samym Don Kichotem z La Manchy, chociaż rycerzem smętnego oblicza to on raczej nie jest, w każdym bądź razie nie wskazują na to cele, które stawia sobie jako przewodniczący Zarządu Głównego. Brak mu przede wszystkim kreatywności w walce z problemami dotykającymi środowisko. Jego działalność nie jest nawet reaktywna, bo pomija wiele ważnych kwestii, które przy odrobinie wysiłku można by z powodzeniem załatwić dzięki stosunkowo dobrej koniunkturze politycznej. Jednym z przemilczanych przez Pana Przewodniczącego tematów są, jak na ironię, wymienione w plotce emerytury policyjne, ale te, które otrzymają policjanci przyjęci do służby po 31 stycznia 2012 r.

Przypomnijmy Panu Przewodniczącemu, że nasze młodsze koleżanki i koledzy na swoją częściową emeryturę (60% podstawy) będą musieli odsłużyć 25 lat i nie dostaną jej dopóki nie skończą 55 roku życia. Na ostatnim posiedzeniu Zarządu Głównego przedstawiciele opozycyjnych Zarządów Wojewódzkich zwracali uwagę i wnioskowali, aby właśnie to zagadnienie znalazło się wśród związkowych priorytetów. Skoro Rząd postanowił odwrócić reformę w powszechnym systemie emerytalnym, dlaczego nie może odwrócić jej w systemie zaopatrzeniowym. Wystarczy, żeby Związek przypomniał Rządowi obietnice przedwyborcze i odrobinę się wysilił przy uzasadnieniu wniosku. Zdajemy sobie sprawę, że system emerytalny obejmujący młodych policjantów, Pana Przewodniczącego osobiście nie dotyczy, jego staż gwarantuje mu komfortową sytuację. Ale kierowanie Związkiem Zawodowym Policjantów zobowiązuje do tego, aby uwzględniać potrzeby wszystkich policjantów, niezależnie od stażu służby.     

Szanowny Panie Przewodniczący! W rozpoczynającym się roku życzymy Panu takiej samej skuteczności w walce z rzeczywistymi problemami polskich policjantów, jak i w miażdżeniu wyssanych z palca pogłosek.

Sławomir Koniuszy, Andrzej Szary