- Cały kompleks gabinetów komendanta głównego policji, kosztował prawie tyle samo, co komisariat policji na Pomorzu. Tak być nie może i tak nie będzie – powiedział wiceminister Jarosław Zieliński podczas briefingu w Komendzie Głównej Policji. Wiceszef MSWiA podczas spotkania z dziennikarzami przedstawił informację na temat wydatków na gabinet byłego komendanta.

- Kompleks gabinetów komendanta był drogi. Wszystko to kosztowało 3 miliony 176 tys.  złotych, a same pomieszczenia, które przygotował sobie poprzedni komendant główny policji pochłonęły 2 miliony 800 tys. złotych. To jest duża kwota i takich potrzeb komendant nie powinien mieć, mimo że to jest bardzo ważna funkcja - wyjaśnił wiceszef MSWiA.

Minister zwracał uwagę na dużą dysproporcję między warunkami w gabinecie komendanta , a w komendach powiatowych czy miejskich, gdzie funkcjonariusze wykonują codzienne obowiązki. - W terenie komendanci powiatowi zwracają się do samorządowców o dofinansowanie na zakup paliwa dla funkcjonariuszy, a policjanci przynoszą swój papier do wypełniania niezbędnych dokumentów - wskazał wiceszef MSWiA.

Jak podkreślał podczas briefingu wiceminister Jarosław Zieliński jest to kontrast, który nie może mieć miejsca. - Nie powinno być tak, że na poziomie władzy jest „Bizancjum”, a na poziomie, gdzie wykonywana jest praca, jest wielka bieda - podkreślał wiceszef MSWiA.

Sekretarz Stanu zapewniał, że kierownictwu MSWiA zależy na tym, by środki finansowe były wydawane racjonalnie. - Chodzi o to, żeby nie było przerostu tam, gdzie jest władza, a niedoboru tam, gdzie władza lekceważy potrzeby – powiedział wiceszef MSWiA. – Polscy podatnicy chcą rozsądnych decyzji i racjonalnych wydatków - dodał wiceminister.

Po briefingu komendant główny policji insp. Zbigniew Maj oprowadził dziennikarzy po omawianym kompleksie gabinetów.

***

Minister Jarosław Zieliński pytany był również o zakończenie audytu w sprawie inwigilowania dziennikarzy. Dziennikarze dopytywali, czy raport zostanie w przyszłości opublikowany.  

- Musimy poczekać na zakończenie audytu. Jak dotąd znamy tylko część prawdy. Proces badania tej sprawy nie został jeszcze zakończony. Trudno więc na tym etapie wyrokować -powiedział wiceszef MSWiA. Wiceminister dodał, że jeśli zostanie stwierdzone podejrzenie naruszenia prawa, „będzie konieczność skierowania wniosku do prokuratury”.