Okres | Wizyt | Odsłon |
Wczoraj | 117 | 433 |
Ostat tydzień | 1471 | 3814 |
Ostat. dwa tyg. | 2660 | 6711 |
Ostat. miesiąc | 6591 | 16433 |
Ostatni rok | 95274 | 236950 |
Razem | 1960001 | 4250797 |
06.08.2016 | Sobota
Andrzej Szary: Minister Ziobro zachował się jak szeryf
Mikołaj Woźniak - 6 sierpnia 2016
Zródło - Głos Wielkoposki
Z Andrzejem Szarym, przewodniczącym wielkopolskiego związku zawodowego policjantów rozmawia Mikołaj Woźniak
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny podjął decyzję o wypuszczeniu wandali, którzy zostali zatrzymani przez policjantów po dewastacji nagrobka. Robi to dlatego, że nagrobek jest Bolesława Bieruta. To dobra decyzja?
W mojej ocenie była błędna i niepoparta faktami. Decyzja podjęta przez funkcjonariuszy, czyli zatrzymanie na 48 godzin, była słuszna i prawidłowa. Przede wszystkim zgodna z prawem.
Należy chronić cmentarze i pomniki, bez względu na to, kto tam leży. Taka jest polska tradycja. Zatrzymanie na dwie doby jest po to, żeby zebrać dowody. A przecież informacje są takie, że te osoby dopuściły się podobnych czynów na tym cmentarzu. Minister miał prawo, żeby podjąć taką decyzję, ale zachował się jak szeryf. To kolejny przykład upolitycznienia policji.
Takie działanie ministra może otworzyć furtkę dla kolejnych tego typu decyzji?
Tak. Mamy już przykłady - działaczka PiS-u zatrzymana w Gdańsku. Ta pani w mediach powiedziała, że interweniowała u ministra spraw wewnętrznych. I ta interwencja była skuteczna. Moim zdaniem to jest danie sygnału, że każdy kto będzie chciał napluć w twarz policjantowi może to zrobić. Musi tylko zadzwonić do znajomego w opcji rządzącej i ten wyda polecenie.
Dlaczego wielkopolski związek zawodowy policjantów zdecydował się na wydanie oświadczenia?
Od dłuższego czasu widzimy, że następuje upolitycznianie policji. Zmiany kadrowe też są podyktowane politykom. Odkąd nowa ekipa przejęła władzę, to utrudnia funkcjonowanie formacji. I trzeba zwrócić na to uwagę.
Są jeszcze inne przykłady upolitycznienia służb?
Podejrzewam, że jest ich sporo na szczeblach lokalnych, ale ludzie o tym nie mówią w obawie przed utratą pracy. Z bardziej nagłośnionych spraw mamy przykład kibica, który znieważył policjanta i może zostać ułaskawiony przez nową ekipę.
Przez takie działania może spadać autorytet policji?
Oczywiście to uderza w autorytet policji, ale w mojej ocenie także, i to przede wszystkim - państwa i władzy. Policja poradzi sobie z autorytetem. Mamy 74% poparcia społecznego, a politycy 20 procent. Może w ten sposób chcą, żeby było ich więcej. Ale takimi metodami to oni procentów nie zdobędą.
Podczas Światowych Dni Młodzieży praca policji została oceniona bardzo pozytywnie. Zewsząd spływały pochwały. Podkreślali to nawet pielgrzymi. A teraz niejako krytykuje się pracę funkcjonariuszy. Jest w tym jakaś logika?
Nie ma tu normalnej logiki postępowania. Widzę logikę polityczną. Światowe Dni Młodzieży i szczyt NATO pokazują, że formacja jest dobrze przygotowana. Szkoda tylko, że trochę słabo uposażona, ale działa skutecznie. Więc ministrowie nie powinni sobie wycierać ust policją, ponieważ ona robi swoje. Policja powinna dbać o bezpieczeństwo obywateli i być daleko od nacisków politycznych.
Służby będą coraz bardziej polityczne?
Jestem pewien, że to się nie zmieni. Teraz to może być robione w białych rękawiczkach, ale na pewno będzie robione. Minister Ziobro już poprzednio działał w ten sposób, a teraz ma pełnię władzy i na sto procent będzie robił na co ma ochotę. Bez skrupułów. Nie liczą się opinie prawników, funkcjonariuszy. W jego ocenie działanie takie jest słuszne, a zapotrzebowanie polityczne dyktuje postępowanie. Dziwię się tylko, że zapomina, że codziennie to policjanci narażają swoje życie i zdrowie w obronie innych. Nie należy więc czynić w ten sposób, przede wszystkim dlatego, że utrudnia to funkcjonowanie i postępowanie tym funkcjonariuszom, którzy pracują na ulicy.
Sąd o zatrzymaniu ws. znieważenia nagrobka Bieruta
Z ostatniej chwili: "za zasadne i legalne" stołeczny sąd uznał zatrzymanie przez policję dwóch osób w sprawie znieważenia nagrobka Bolesława Bieruta na stołecznych Powązkach Wojskowych. Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek.
Opinia sądu oznacza, że nie uwzględnił on zażaleń pełnomocnika zatrzymanych na decyzję o zatrzymaniu Moniki S. i Janusza W. - Zatrzymanie było zasadne, legalne oraz prawidłowe w ustalonych okolicznościach faktycznych - oświadczyła rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie Ewa Leszczyńska-Furtak. - Jakkolwiek zdaniem sądu nie zachodziła obawa ukrycia się osób zatrzymanych, to w zastanej sytuacji policjanci mieli podstawy przypuszczać, że popełniono przestępstwo oraz uznać, że zachodzi obawa zacierania jego śladów - dodała sędzia. Podkreśliła, że czas zatrzymania sąd uznał za "konieczny do wykonania niezbędnych czynności". Sędzia Leszczyńska-Furtak zaznaczyła, że sąd nie oceniał samego czynu, w związku z którym osoby podejrzewane zostały zatrzymane.
W poniedziałek policja zatrzymała dwie osoby w sprawie namalowania na nagrobku Bieruta czerwonej gwiazdy i napisu "Kat". Zatrzymani zostali we wtorek zwolnieni - zażądał tego prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który uznał ich zatrzymanie na 48 godzin za niezasadne. - We wtorek z tymi osobami wykonano czynności procesowe, zostały one przesłuchane w charakterze świadków na okoliczność tego zdarzenia. Po wykonaniu tych czynności prokuratorzy wydali polecenie zwolnienia tych osób - mówił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Michał Dziekański.
Sprawą zajmuje się policja i Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz. Wstępna kwalifikacja prawna sprawy opiera się na artykule Kodeksu karnego mówiącym, że "kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".
Minister Ziobro ocenił, że zatrzymanie na 48 godz. sprawców było niezasadne, skoro zatrzymani nie byli podejrzewani o "poważne przestępstwo", ale o czyn, za który grożą najwyżej dwa lata więzienia. Na 48 godz. nie są czasami zatrzymywani - jak mówił minister - sprawcy poważnych przestępstw. Ziobro dodał ponadto, że policji znana była tożsamość tych osób oraz ich motywacja. - Można ich było wezwać w terminie późniejszym lub przewieźć do komendy, przesłuchać i wypuścić - podkreślał.
- Nie aprobuję znieważenia nagrobka; rozumiem sprzeciw moralny wobec całej sytuacji, bo Bierut był zdrajcą, agentem NKWD i wielokrotnym mordercą - podkreślał jednocześnie Ziobro. Dodał, że sprawcy nie działali z pobudek chuligańskich.
Ziobro oświadczył też, że jako prokurator generalny mógłby nakazać zamknięcie postępowania - czego nie uczynił. - Uważam, że ono powinno się toczyć - oświadczył, zapowiadając, że będzie ono rzetelnie prowadzone. Zaznaczył, że to sąd może ocenić całą sprawę - jeśli prokurator zdecyduje się skierować akt oskarżenia. - Nie wiem, jaka będzie decyzja prokuratury - dodał.
Z kolei wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński ocenił w środę, że zarówno policja, jak prokuratura, wykonywały w tej sprawie swe obowiązki zgodnie z przepisami. Dodał, że ważnym jej kontekstem jest to, że - jak mówił - pomnik Bieruta nigdy nie powinien znaleźć się na polskiej nekropolii narodowej, jaką są Powązki.
http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/sad-o-zatrzymaniu-ws-zniewazenia-nagrobka-boleslawa-bieruta/brh2gq
15.09.2016 | Czwartek
09.09.2016 | Piątek
09.09.2016 | Piątek
07.09.2016 | Środa
02.09.2016 | Piątek
31.08.2016 | Środa