We wczorajszej audycji stacji Polsat News – „Państwo w Państwie”, doszło do incydentu spowodowanego występem rapera D. Łukomskiego, który w tekście piosenki opisując fakt swego rzekomego pobicia przez policjantów, użył określenia: „Bandyci w mundurach”.
Były policjant KGP Krzysztof Hajdas uczestniczący w programie zaprotestował przeciw temu obraźliwemu określeniu i zagroził opuszczeniem studia, jeśli występ nie zostanie przerwany.
– Jeżeli czegoś z tym nie zrobimy, to ja wychodzę. Nie zgadzam się na coś takiego. Moi koledzy nie są „bandytami w mundurach” – powiedział Hajdas.
Podczas programu zaproszeni goście dyskutowali o całej sprawie. Łukomski swoją historię opowiedział w piosence, którą wykonywał na żywo w programie.
Warto podkreślić, że sprawa Łukomskiego była rozpatrywana przez Sąd, który sprawę umorzył ze względu na „niską szkodliwość społeczną” czynu. W kolejnym wyroku policjanci zostali uniewinnieni, gdyż sędzia nie dał wiary zeznaniom rapera.
– Jeżeli tak się stało, jak pan twierdzi, to ja panu bardzo współczuję, ale nie zgadzam się na to, żeby w programie nazywać moich kolegów „bandytami w mundurach” – dodał Hajdas.
– To jest grzeczne określenie. Przez to, że jesteśmy w telewizji nie mogę używać agresywnych określeń – odpowiedział Łukomski. – Czyli „bandyci w mundurach” zdaniem rapera to nie jest agresywne określenie. Nie jesteśmy ciekawi, jakich określeń używa wobec policjantów, gdy nie jest w telewizji…
Sytuację załagodził prowadzący program Przemysław Talkowski. Przekonał Hajdasa, aby został w studio i kontynuował dyskusję.
Naszemu koledze gratulujemy zdecydowanej postawy i obrony dobrego imienia kolegów oczyszczonych przez sąd.
To omówienie programu, który można odsłuchać pod poniższym linkiem: