Przemyscy i rzeszowscy policjanci jeździli radiowozami, które nie miały ważnych badań technicznych – wynika z inspekcji, jaką przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli.
NIK wzięła pod lupę pojazdy użytkowane przez policję w całym kraju. Wyniki kontroli dają powody do niepokojów.
Ogólnie, jak zauważyli kontrolerzy NIK, „policja ma za mało służbowych pojazdów i ta sytuacja nie zmienia się od lat. Problemem jest zaawansowany wiek i wyeksploatowanie radiowozów. Jedna czwarta przejechała ponad 200 tys. km, a co siódmy pojazd powinien zostać wycofany z użytkowania.”
Kontrola przeprowadzona została w kilkunastu jednostkach różnego szczebla, m.in. Komendzie Miejskiej Policji w Przemyślu. Ogólna ocena przemyskiej KMP pod kątem użytkowania sprzętu transportowego jest pozytywna. KMP prawidłowo prowadziła dokumentację użytkowanego sprzętu transportowego, zapewniła prawidłowe użytkowanie eksploatowanych pojazdów oraz terminowo przeprowadzała czynności w przypadku wystąpienia zdarzeń z udziałem służbowych pojazdów.
Na 10 radiowozów 5 nie miało ważnych badań technicznych.
Pojawiły się jednak drobniejsze zastrzeżenia, związane choćby z ważnością badań technicznych radiowozów. Na dziesięć skontrolowanych w Przemyślu samochodów pięć nie miało wykonanych w terminie badań. Pomimo braku aktualnych badań, radiowozy były normalnie eksploatowane w służbie. Przekroczenia czasu wykonania badań wynosiły od 6 do 12 dni.
W KWP w Rzeszowie na podstawie weryfikacji 20 objętych kontrolą wpisów potwierdzających przeprowadzenie badań technicznych pojazdów stwierdzono, że w 12 przypadkach pojazdy zostały poddane takim badaniom po upływie wyznaczonych terminów – od jednego do 17 dni. Cztery z nich były w tym czasie użytkowane.
Dlaczego doszło do takich zaniedbań?
Udzielając wyjaśnień kontrolerowi NIK, komendant miejski policji w Przemyślu, mł. insp. Wojciech Kiełtyka stwierdził, że:
– osobami odpowiedzialnymi m.in. za kontrolowanie terminów zbliżających się badań technicznych byli funkcjonariusze użytkujący poszczególne pojazdy.
– Ponadto mł. insp. Kiełtyka stwierdził, że zobowiązał kierowników komórek organizacyjnych, w których wystąpiły przypadki prowadzenia samochodów służbowych bez ważnych badań technicznych, do przedstawienia pisemnych wyjaśnień.
– Kierownicy wyjaśnili, że spowodowane to było przeoczeniem upływu terminu przez osoby użytkujące w tych dniach samochody.
Pomimo tych nieprawidłowości, tzw. ocena cząstkowa w zakresie prowadzenia dokumentacji pojazdów jest pozytywna.
O niepokojące efekty kontroli NIK zapytaliśmy w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
– Już w trakcie kontroli NIK poinformowano kierowników jednostek policji oraz naczelników wydziałów KWP w Rzeszowie o przypadkach użytkowania radiowozów bez ważnych badań technicznych. Te uchybienia w trybie natychmiastowym zostały usunięte – tłumaczy nadkom. Marta Tabasz-Rygiel rzecznik prasowy KWP w Rzeszowie.
– Zostali oni również zobowiązani do wyjaśnienia takich sytuacji. Z przekazanych informacji wynikało, że najczęstszą przyczyną było niezauważenie przez korzystających z pojazdów służbowych upływającego terminu badań. Pojazdy używane są do codziennej służby, często w trybie ciągłym przez zmieniające się obsady – dodaje policjantka.
Nadkom. Tabasz-Rygiel zapewnia, że komendanci miejscy i powiatowi oraz naczelnicy wydziałów KWP zostali zobowiązani do bezpośredniego nadzoru nad wprowadzeniem wewnętrznych procedur, które wyeliminują w przyszłości takie sytuacje.
W zakresie zapewnienia sprawności technicznej radiowozów zauważono także dobre praktyki.
Na podstawie porozumienia zawartego przez Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Policji i Komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, pracownicy BiOSG w Przemyślu przeprowadzali nieodpłatnie badania techniczne pojazdów KMP. Ponadto policja miała udostępnione dwa stanowiska obsługowe wraz z urządzeniami, na których pracownicy policji mogli wykonywać obsługi i naprawy sprzętu transportowego oraz pomieszczenie magazynowe i warsztatowe. Jednostka mogła także korzystać z myjni samochodowej, pokrywając jedynie koszty zużytej wody, energii elektrycznej i detergentów.
W objętych kontrolą garnizonach średnioroczny przebieg radiowozów wahał się w 2015 r. od 18,9 tys. km w garnizonie podlaskim do 19,2 tys. km w podkarpackim, a w 2016 r. od 18,8 tys. km do 19,7 tys. zł.
Policjanci wypowiedzieli się w ankiecie NIK-u. Kontrolerzy chcieli się dowiedzieć, co przemyscy policjanci sądzą o używanym sprzęcie. Ankietę przeprowadzono wśród 76 policjantów.
Aż 74,6 proc. z nich uważało, że stan techniczny pojazdów KMP był niewystarczający do prawidłowej realizacji zadań. 71,6 proc. stwierdziło, że samochodów jest za mało. 49,3 proc. funkcjonariuszy uważało, że możliwość korzystania z pojazdów służbowych była niewystarczająca do prawidłowej realizacji zadań.
Funkcjonariusze wskazali, że taki stan rzeczy był m.in. przyczyną dłuższego czasu reakcji na zgłoszenie (32 policjantów), konieczności zmiany terminu wykonania zadania (25 policjantów). Jedenastu funkcjonariuszy stwierdziło, że braki we flocie spowodowały zmniejszenia patrolowanego obszaru, tyle samo policjantów stwierdziło, że braki doprowadził do niewykonania zadania.
Kontrolerzy NIK wzięli „na warsztat” także stację obsługi KWP w Rzeszowie.
– Przyrząd do ustawienia świateł, którego normatywny okres użytkowania ustalono na sześć lat oraz urządzenie rolkowe do kontroli hamulców, którego okres eksploatacji ustalono na 10 lat, były użytkowane przez 23 lata. Prostownik do ładowania akumulatorów o normatywnym okresie użytkowania wynoszącym pięć lat, użytkowano przez 18, a sprężarkę powietrza przez 27 lat (przy normatywnym okresie jej użytkowania ustalonym na 10 lat) – czytamy w raporcie. Ponadto osiem podnośników nie było objętych obowiązkowym dozorem technicznym.
W trakcie kontroli NIK, dokumentację dotyczącą tych urządzeń przesłano do Urzędu Dozoru Technicznego w Rzeszowie, aby dokonać ich analizy.
– Otrzymano stosowne decyzje prezesa UDT zezwalające na ich eksploatację – przekazuje nadkom. Tabasz-Rygiel.