Wiceszef MSW nie kryje także, że policja spodziewa się, że w czasie Euro dojdzie do jakichś burd, bo jak mówi, „tego nie da się uniknąć na żadnym wielkim turnieju”. Jego zdaniem i tak, znacznie ponad 90 proc. kibiców będzie się dobrze bawiło. Chuligani mają zaś być szybko i skutecznie pacyfikowani. Zdaniem Rapackiego burd można się spodziewać nie na stadionach, ale w miastach.

– W tej chwili oprócz czterech oficjalnych stref kibica w miastach, w którym będą mecze finałowe, ponad 50 miast zgłosiło akces zorganizowania swoich stref kibica. Do tego też przygotowujemy się i poprzez siły policyjne, prócz których w strefach kibica będą działać służby informacyjno-porządkowe, które po odpowiednim przeszkoleniu będą pilnować bezpieczeństwa w tych strefach – stwierdził Rapacki.

Zdaniem ministra policjanci nie będą mieli problemów z komunikacją z kibicami. Nie dosyć, że sami uczą się dodatkowo języków, to wspomoże ich 3,5 tys. wolontariuszy biegle władających językami kibiców. Ponadto w sytuacjach kryzysowych policję wspierać będą psychologowie, potrafiący zarządzać tłumem.

Zdaniem generała na poziom bezpieczeństwa nie będą miały wpływu odejścia z policji. – Poziom odejść jest podobny do roku ubiegłego. Jednak w listopadzie i grudniu przyjmujemy 3,5 tys. Nowych policjantów. Będziemy musieli dać sobie radę – stwierdził Rapacki...