Wielkopolska: Policjanci masowo odchodzą na emeryturę

- Tego nie można nazwać inaczej, jak wymianą pokoleniową - mówią funkcjonariusze. Od tygodni plotkują na temat zmian, które wkrótce nastąpią i o przyczynach odejść.

- Wszyscy mówią, że chcą odpocząć po latach pracy, ale może chodzić o coś więcej. Atmosfera jest napięta. Nie wiadomo co będzie z naszymi emeryturami, jak będzie płacone za zwolnienia lekarskie. Kto może ucieka, zwłaszcza jeśli zajmuje wysokie stanowisko i może liczyć na przyzwoitą emeryturę - komentują mundurowi.

Dla wszystkich największym szokiem jest raport zastępcy komendanta wojewódzkiego, odpowiedzialnego za prewencję, a więc także za przygotowanie policji do Euro 2012. Czy jego odejście nie osłabi formacji?

- Żałuję, że Romuald Miling odchodzi. Ale przepracował w policji 32 lata, w rozmowie ze mną tłumaczył, że chce odpocząć. - mówi Krzysztof Jarosz, komendant wojewódzki policji w Poznaniu. - Zostawia prewencję przygotowaną do mistrzostw. Od dwóch-trzech lat przygotowujemy się do Euro 2012, szkolimy oddział prewencji, grupy realizacyjne, nieetatowe pododdziały, sądzę więc, że nie będzie kłopotów - tłumaczy.

Na emeryturę odchodzą również szefowie wydziałów KWP: postępowań administracyjnych, komunikacji społecznej, prewencji, do walki z przestępczością gospodarczą, korupcją. Ze służbą żegnają się szefowie policji w Chodzieży i Nowym Tomyślu, zastępcy naczelnika z laboratorium kryminalistycznego, wydziału prewencji, kadr, informatyki i łączności, ochrony informacji niejawnej, inwestycji. Z poznańskiej policji odchodzi dwóch naczelników i zastępca, komendanci dwóch komisariatów.

- Ale zmian nie będzie w strategicznych wydziałach: dochodzeniówce, kryminalnym - zwracają uwagę policjanci.