Roszady w służbach. Teraz CBŚ

Komentuj

0

Generał Maruszczak, dyrektor Biura odejdzie, bo chciał niezależności

Po pierwszej zaskakującej dymisji w służbach – odejściu  szefa ABW Krzysztofa Bondaryka – szykuje się kolejna. Też na samej górze, tyle że w policji.  Ze strategicznego stanowiska dyrektora Centralnego Biura Śledczego ma odejść kierujący nim od trzech lat gen. Adam Maruszczak.

Jak wynika z informacji „Rz", przyczyną jest spór o koncepcję reformy CBŚ. Gen. Maruszczak chciał dla Biura większej niezależności – zarówno finansowej, jak i logistycznej. Wygrała inna koncepcja, zgodnie z którą to „góra" nadal będzie decydowała o budżecie CBS.

Fikcyjna niezależność

– Mam nadzieję, że zmiany organizacyjne dotyczące CBŚ nie będą automatycznie wiązały się z personalnymi – mówi „Rz" Marek Biernacki (PO), szef Sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych. – To byłby zły sygnał. Zaraz by się pojawiły głosy, że nie chodzi o usprawnienie działań Biura, ale o czystkę personalną. Rozmawiałem o tym z ministrem spraw wewnętrznych i usłyszałem, że w tej chwili takie zmiany nie są planowane.

Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji, pytany, mówi krótko: – Na tę chwilę gen. Maruszczak nadal jest dyrektorem CBŚ. Nie złożył dymisji i nie został odwołany ze stanowiska.

Ale według nieoficjalnych informacji, sprawa jest przesądzona. Pierwszy o odejściu generała poinformował dziennik.pl.Także z informacji „Rz" wynika, że to tylko kwestia czasu.

Rozmówcy „Rz" twierdzą, że taki obrót spraw zaskoczył samego  Maruszczaka.  – Przyszedł wczoraj do pracy po urlopie i z rana został wezwany do komendanta głównego. Otrzymał propozycję objęcia stanowiska szefa garnizonu dolnośląskiego, i dowiedział się, że kto inny przeprowadzi reformę CBŚ – mówi nam jeden z oficerów.

Co się za tym kryje? – Teraz niemal w każdej sprawie trzeba biegać z  papierami do podpisu do komendantów. To biurokracja i marnotrawstwo czasu – mówią funkcjonariusze CBŚ. A gen. Maruszczak chciał większej autonomii.

Zabiegał o to, by CBŚ miało wydzielony budżet na swoje zadania i samo decydowało, na co go przeznaczy. – Ostatnio w zespole pracującym nad zmianami ostro spierali się o koncepcję. Generał twardo obstawał przy takiej, która daje CBŚ  rzeczywistą niezależność. Ale o budżecie CBŚ i tym, jak zostanie spożytkowany dalej, będzie decydować Komenda Główna. To fikcja, a nie niezależność – ocenia oficer z KGP.

Choć kierownictwo Komendy Głównej nie potwierdza zmian kadrowych w CBŚ, pełnomocnikiem ds. wprowadzenia zmian organizacyjnych w Biurze został nie gen. Maruszczak, lecz insp. Rafał Łysakowski, szef Biura Międzynarodowej Współpracy Policji w KGP.

Gangi w odwrocie

Poseł Stanisław Wziątek (SLD) mówi „Rz". – Odwołanie Maruszczaka byłoby złą decyzją. To świetny fachowiec – uważa. O doskonałych wynikach CBŚ mówią też Marek Biernacki i były wiceszef MSWiA gen. Adam Rapacki.

Biuro ściga najgroźniejszych przestępców, głównie działających w gangach. W ostatnich latach takie grupy są w odwrocie, CBŚ ujęło praktycznie wszystkich znaczących gangsterów. Głośnym sukcesem było też wytropienie Polaków podkładających bomby pod sklepy Ikei w Europie.

Zdaniem Wziątka roszady kadrowe w służbach przeprowadzane są w sposób pospieszny i chaotyczny. – Nie ma całościowej koncepcji zmian w służbach. Dopóki nie będzie gotowa, to wszystkie zmiany personalne są przedwczesne – podkreśla polityk SLD.

Poseł Jarosław Zieliński (PiS) uważa, że premier Tusk zaczął się obawiać służb specjalnych. – Nie nadzorował ich w żaden sposób przez ostatnie pięć lat, a teraz się ich wystraszył. Zapewne liczy, że jak w służbach trochę pomiesza, to będzie miał spokój – mówi „Rz" .

Gen. Maruszczak nie odbierał wczoraj telefonu.