Okres | Wizyt | Odsłon |
Dziś | 6 | 8 |
Wczoraj | 124 | 313 |
Ostat tydzień | 1746 | 4498 |
Ostat. dwa tyg. | 2909 | 7199 |
Ostat. miesiąc | 6742 | 16661 |
Ostatni rok | 95372 | 236818 |
Razem | 1959766 | 4250105 |
Nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym - niekonstytucyjna
Nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym ograniczy możliwości skutecznego złożenia wniosku do trybunału przez organizacje pracodawców, związki zawodowe czy organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego.
Więcej w wywiadzie przeprowadzonym przez Dziennik Gazetę Prawną z prof. Markiem Chmajem zatytułowanym: "Trybunał Konstytucyjny powinien świecić przykładem"
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/697721,trybunal_konstytucyjny_powinien_swiecic_przykladem.html
To niepokojące, że TK rozpoznaje tak mało skarg konstytucyjnych. Kryteria oczywistej bezzasadności, z powodu której większość jest odrzucanych, powinny być wyjaśnione - mówi Prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Jak pan ocenia projekt nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym?
Dobrze, że się pojawił, choć trybunał nie do końca odniósł się w nim do kwestii budzących kontrowersje. Taką kwestią są np. stosowane przez trybunał różne procedury, które mają ograniczać legitymację wnioskodawców, a co za tym idzie – napływ wniosków.
Jakich grup to dziś dotyka?
Najbardziej sprzeciwiam się ograniczeniu możliwości skutecznego złożenia wniosku do trybunału przez organizacje pracodawców, związki zawodowe czy organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego. Konstytucja stanowi, że podmioty te mogą wystąpić z wnioskiem, jeżeli akt normatywny, który chciałyby zakwestionować, dotyczy spraw objętych ich zakresem działania.
Trybunał ograniczył ten zakres. W efekcie, odnośnie do organizacji pracodawców i związków zawodowych samowolnie uznał, że wnioski mogą dotyczyć tylko relacji pracodawca – pracownik. Wszystkie inne zarzuty są odrzucane podczas kontroli formalnej wniosku. A przecież organizacja pracodawców jest najczęściej powoływana do ochrony interesów gospodarczych swoich członków, na co z reguły wskazuje statut, który jest zgodny z ustawą.
TK bez żadnej zatem podstawy prawnej ogranicza tu legitymację wnioskową. Powinno to zostać wyjaśnione i uwzględnione w nowej ustawie.
Jakich jeszcze wniosków trybunał nie dopuszcza?
Podobna sytuacja dotyczy wniosków poselskich czy senatorskich. TK stwierdza, bez żadnej podstawy prawnej, że takie wnioski podlegają dyskontynuacji. A przecież TK jest sądem konstytucyjnym. Nie bada zatem faktów, a jedynie prawo. Nie można więc założyć, że po zakończeniu kadencji Sejmu wniosek parlamentarzystów miał charakter czysto polityczny. To obniża autorytet obu izb.
Projekt zakłada, że wnioski te będą rozpatrywane, jeżeli uzyskają poparcie Sejmu kolejnej kadencji. To nie rozwiązuje problemu?
Nie. TK powinien rozpatrywać zgodność danego przepisu z konstytucją niezależnie od tego, od kogo wniosek pochodzi. Bez względu zatem na kadencję Sejmu te wnioski powinny być rozpatrywane. Nie widzę powodów, dlaczego inaczej ma być przez TK traktowany prezydent, a inaczej marszałek sejmu czy grupa posłów. Wszyscy oni mają kadencję, a wnioski prezydenta nie podlegają dyskontynuacji. Dyskontynuacja narusza zasadę równości i zakaz dyskryminacji.
Projekt zawiera również przepis dotyczący orzeczeń interpretacyjnych TK. Wzbudzi kontrowersje?
Wydawanie takich orzeczeń to kompetencja, po którą TK sam sięgnął i ją realizuje, choć nie ma ku temu żadnej podstawy, ani ustawowej, ani konstytucyjnej. Pamiętajmy, że TK stracił prawo do stanowienia powszechnie obowiązującej wykładni ustaw w 1997 r. W latach 90. miał możliwość inicjowania badania konstytucyjności przepisów i z własnej inicjatywy zajął się powszechnie obowiązującą wykładnią ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
W konsekwencji tej wykładni poszerzył swoje kompetencje. Zakładam, że ustrojodawca, dostrzegając takie niebezpieczeństwo, pozbawił trybunał prawa występowania samemu z wnioskiem oraz dokonywania powszechnie obowiązującej wykładni ustawy.
Taki przepis niesie ryzyko rywalizacji trybunału z Sądem Najwyższym i Naczelnym Sądem Administracyjnym?
To jest trójkąt w obrębie naszej władzy sądowniczej, który między sobą może konkurować. Nie uważam tego za szkodliwe. Dopóki jest to zdrowa rywalizacja, to będzie ona z korzyścią dla społeczeństwa i państwa. Natomiast przepis projektu zakładający, że Trybunał może wydawać orzeczenia interpretacyjne, tworzy niekorzystne zjawisko. Skoro bowiem konstytucja określa, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa, a pośród uprawnień TK nie wymienia możliwości wydawania takich orzeczeń, to wpisanie takiej kompetencji do ustawy będzie niekonstytucyjne.
A co się stanie, jeśli trybunał dalej będzie wydawał orzeczenia interpretacyjne?
Nie ma podmiotu, który by stwierdził, że TK narusza ustawę zasadniczą. Sąd konstytucyjny powinien świecić przykładem. Ustawodawca nic nie może zrobić, gdyby zaistniała taka sytuacja; może jedynie zmienić konstytucję lub ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Sędziowie TK nie podlegają ustawom, odpowiadają tylko przed konstytucją. Nie możemy jednak nawet dopuszczać myśli, że mogliby naruszyć ustawę zasadniczą.
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/697721,trybunal_konstytucyjny_powinien_swiecic_przykladem.html