Okres | Wizyt | Odsłon |
Wczoraj | 112 | 296 |
Ostat tydzień | 1295 | 3163 |
Ostat. dwa tyg. | 2891 | 7284 |
Ostat. miesiąc | 6194 | 15600 |
Ostatni rok | 95074 | 237123 |
Razem | 1961421 | 4254267 |
Billingi pod lupą NIK
Obecne przepisy ustaw o ABW, AW, SKW, SWW i CBA w ogóle nie przewidują obowiązku usunięcia zgromadzonych przez nie danych telekomunikacyjnych, gdy przestały być niezbędne do prowadzonego postępowania" - podkreślił Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK na konferencji prasowej.
Zdaniem NIK, należy wprowadzić uregulowania gwarantujące niszczenie uzyskanych billingów, gdy nie są już potrzebne służbom. Prezes NIK przywołał wyjaśnienia SKW przekazane NIK w tej sprawie, w których służba ta zaznaczyła, że "z uwagi na specyfikę zainteresowań SKW zniszczenie tego typu danych mogłoby spowodować ograniczenie możliwości operacyjnych wobec prowadzonych rozpracowań". Kwiatkowski dodał, że - w jego ocenie - "jest to sytuacja absolutnie nie do przyjęcia; sytuacja radykalnego ograniczenia praw, wolności i swobód obywatelskich".
Kontrola przeprowadzona przez NIK objęła 18 jednostek. Kontrolerzy przeprowadzili audyt w Policji, CBA, ABW, SKW, SG, ŻW, Ministerstwie Finansów, Urzędzie Komunikacji Elektronicznej, wybranych sądach i prokuraturach. Równoległą kontrolę respektowania przepisów o ochronie danych osobowych przeprowadził u największych operatorów telekomunikacyjnych Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.
Stwierdzone nieprawidłowości polegały m.in. na:
- pozyskiwaniu danych za pośrednictwem sieci telekomunikacyjnych i systemów teleinformatycznych w sposób, który nie zawsze pozwalał na pełną identyfikację pytającego funkcjonariusza oraz zweryfikowanie zakresu zadanego pytania;
- ządaniu udostępnienia danych telekomunikacyjnych za okres wykraczający poza przewidziany prawem czas ich przetrzymywania (do stycznia 2013 r. służby mogły żądać danych z dwóch lat, obecnie jest to 12 miesięcy);
- żądaniu przez sądy billingów w sprawach rozwodowych, cywilnych bez uzyskania koniecznej w takim wypadku zgody abonenta (operatorzy na szczęście odmawiali sądom udostępniania tych danych);
- przekazywaniu przez operatorów danych w szerszym zakresie niż żądany we wniosku, co było naruszeniem tajemnicy telekomunikacyjnej przez operatorów (NIK poinformowała o tych przypadkach Urząd Komunikacji Elektronicznej);
- nieusuwaniu zbędnych danych telekomunikacyjnych (Jednostki operacyjne służb, które korzystały z danych, usuwały je poprawnie. Problemy wystąpiły w komórkach pośredniczących między jednostką operacyjną a operatorem telekomunikacyjnym. Tam zbędne dane nie zawsze były usuwane);
- pozyskiwaniu danych przez nieuprawnionego funkcjonariusza lub przez niezidentyfikowane osoby. Działo się tak na skutek korzystania z jednej imiennej karty przez kilku funkcjonariuszy;
- żądaniu przez sądy wydania treści SMS-ów w sprawach cywilnych. Udostępnienie treści SMS jest możliwe (po uprzednim zarządzeniu przez sąd ich utrwalenia) wyłącznie w celu ścigania najpoważniejszych przestępstw. NIK o tych nieprawidłowościach zdecydowała się powiadomić Ministra Sprawiedliwości;
- nieinformowaniu obywateli przez sądy i prokuratury o pozyskiwaniu billingów (powinny to robić na podstawie art. 218 § 2 kpk nie później niż do czasu zakończenia postępowania).
NIK uznaje, że skuteczne zapobieganie popełnianiu przestępstw i ich ściganie nie jest możliwe bez zapewnienia służbom dostępu do danych telekomunikacyjnych. Zatrzymywanie (retencja) danych jest cennym narzędziem dla organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. Z ustaleń NIK wynika jednak, że obowiązujące w Polsce przepisy dotyczące pozyskiwania bilingów nie chronią praw i wolności obywatelskich przed nadmierną ingerencją państwa.
Dlatego też - biorąc pod uwagę istniejące uwarunkowania prawno-organizacyjne oraz wyniki przeprowadzonej kontroli - NIK rekomenduje podjęcie następujących działań. Należą do nich między innymi:
- doprecyzowanie zakresu i celu pozyskiwania przez służby danych telekomunikacyjnych.
- ustanowienie kontroli zewnętrznej nad procesem pozyskiwania danych z billingów, w tym także weryfikacji zasadności ich pozyskiwania. Według NIK należy wprowadzić rozwiązania zapewniające każdemu prawo do uzyskania informacji o pozyskaniu jego danych, z możliwością odroczenia przekazania tej informacji do czasu zakończenia postępowania.
- wprowadzenie instrumentu gwarantującego niszczenie pozyskanych danych, gdy nie są one już niezbędne dla prowadzonego postępowania. Obecne przepisy ustaw o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu, o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służbie Wywiadu Wojskowego, a także o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym - w ogóle nie przewidują obowiązku usunięcia zgromadzonych przez nie danych telekomunikacyjnych, gdy przestały być niezbędne dla prowadzonego postępowania (rozwiązania takie zostały przewidziane np. w ustawach o Policji, Żandarmerii Wojskowej, Straży Granicznej czy kontroli skarbowej). Przepisy powinny nie tylko określić sam obowiązek niszczenia, ale również precyzować tryb i sposób jego realizacji.
- stworzenie mechanizmu sprawozdawczego, które zapewnią rzetelną informację o zakresie pozyskiwania danych telekomunikacyjnych.
Izba przypomina, że Komisja Europejska rozważa wprowadzenie obowiązku szczegółowego rozliczania się przez państwa (i ich służby) z tego, w jakich celach, jak często i z jakim skutkiem stosują retencję danych. Rozliczającym się wobec obywateli z działań dotyczących pozyskiwania danych telekomunikacyjnych powinno być przede wszystkim państwo i jego służby, a nie tylko operatorzy telekomunikacyjni. I właśnie wprowadzenia tego rozwiązania NIK rekomenduje polskiemu ustawodawcy.
Należy przypomnieć, że w połowie września podano, że MSW zdecydowało, iż kwestie monitoringu wizyjnego oraz dostępu służb do danych telekomunikacyjnych, np. billingów, będą uregulowane w dwóch ustawach. Wcześniej resort zapowiadał stworzenie jednej "ustawy przeciwko Wielkiemu Bratu".
Przygotowanie ustawy zapowiedzieli pod koniec maja premier Donald Tusk i szef MSW. Miała ona ograniczyć wiedzę o obywatelu, zbieraną przez firmy telekomunikacyjne, służby specjalne, policję, a także ograniczyć i ucywilizować cały obszar monitoringu wizyjnego.
Więcej >>>